Mimo niepewnej sytuacji ekonomicznej w Europie i na świecie, polska branża meblarska bujnie się rozwija. Rok 2011 był dla niej rokiem rekordowym – sprzedaż wzrosła o 20% w stosunku do roku poprzedniego, zaś zysk na tym rynku wyniósł, biorąc pod uwagę także firmy mikro, około 30 miliardów złotych.
Ogromny udział w tym sukcesie (blisko 90%, czyli wzrost o 15% względem roku 2010) ma eksport. Okazuje się, że Polska jest obecnie prawdziwą potęgą eksportową w branży meblarskiej – spośród światowych producentów wyprzedzają nas pod tym względem tylko Chiny, Włochy, Niemcy i Stany Zjednoczone. Dużym powodzeniem cieszą się polskie meble tapicerowane, kuchenne oraz drewniane stanowiące wyposażenie sypialni, jadalni i salonów. Są one tak chętnie kupowane, ponieważ stanowią atrakcyjne połączenie wysokiej jakości i niskiej ceny.
Duże zainteresowanie polskim meblarstwem pociąga za sobą z kolei rozwój nowych technologii obróbki płyt drewnianych. Główne cele to nadanie elementom mebli większej trwałości, wytrzymałości, odporności na wilgoć i grzyby, a przy tym – zachowanie estetycznego wyglądu. Swój udział ma tu również przemysł lakierniczy, notujący wzrost sprzedaży lakierów wodorozcieńczalnych oraz takich, których 100% stanowią części stałe (spełniających coraz bardziej rygorystyczne przepisy związane z ochroną środowiska).
Według prognoz polskie meblarstwo ma się wciąż rozwijać, ale dynamika tych zmian nie będzie już tak oszałamiająca jak w ubiegłym roku (kiedy to rozwój branży napędzało zbliżające się Euro 2012 i związana z nim duża liczba nowych i odnawianych obiektów). Przewiduje się, że wzrost sprzedaży zanotowany w roku 2012 wyniesie około 4,6%. Ponadto eksperci ostrzegają, że przedsiębiorcy działający w branży meblarskiej będą musieli zmierzyć się z różnego rodzaju problemami, takimi jak rosnące ceny surowców, nowe ustalenia na temat emisji dwutlenku węgla i zaostrzone przepisy dotyczące higieniczności płyt drewnopochodnych. Kryzys europejski i światowy oraz trudny do przewidzenia kurs walut (w minionym roku kurs złotówki był akurat wyjątkowo korzystny) zmuszą ich również do przewidywania i czujnego obserwowania sytuacji rynkowej oraz szybkiego przystosowywania się do jej zmian. Sami producenci mebli zdają sobie jednak sprawę z dużego znaczenia ich towarów na światowym rynku i są mimo wszystko optymistycznie nastawieni.
Inny poważny problem stanowi fakt, że mimo tak ogromnego znaczenia Polski na światowym rynku meblarskim, polscy producenci wciąż postrzegani są jako podwykonawcy pozbawieni własnej, rozpoznawalnej marki. Dlatego też znaczne zyski ze sprzedaży naszych mebli czerpią zachodnie sieci handlowe oraz duże koncerny zamawiające produkcję w Polsce. Aby poprawić tę sytuację konieczna jest promocja polskiego meblarstwa. Ministerstwo Gospodarki podjęło już jednak odpowiednie działania w tym celu w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
