Polska branża farbiarska ciepło przyjęła propozycję utworzenia Polskiego Związku Producentów Farb. Jeśli organizacja powstanie, nasi rodzimi wytwórcy farb będą mogli liczyć na wsparcie i dobrą reprezentację swoich interesów w kraju i na arenie międzynarodowej. Pierwsze decyzje w tej sprawie zostaną prawdopodobnie podjęte już 25-27 września, podczas tegorocznej konferencji CEPE (Europejskiej Rady Producentów i Importerów Lakierów, Farb Drukarskich i Artystycznych) w Pradze.
Rozmawiamy z inicjatorem pomysłu – panem Hennerem Stratenwerthem, właścicielem grupy Feidal Coatings, członkiem CEPE i Niemieckiego Związku Producentów Farb, Lakierów i Klejów.
Redakcja Rynekfarb.pl: Proszę nam powiedzieć, skąd wzięła się propozycja utworzenia Polskiego Związku Producentów Farb? Dlaczego akurat Polska?
Henner Stratenwerth: Sama myśl zrodziła się już dwa lata temu, ale projekt wymagał przemyślenia. Obecnie dojrzał już do realizacji. Inicjatywa wyszła od Związku niemieckiego, który dostrzegł w Polsce ogromny potencjał. To duży rynek z mnóstwem aktywnych przedsiębiorstw, których wciąż przybywa.
R: Czy na tych pierwszych etapach ustaleń pojawiła się myśl utworzenia związku obejmującego całą Europę Wschodnią, czy od początku była mowa tylko o Polsce?
H.S.: Myśl się pojawiła, ale zrezygnowaliśmy z niej, bo różnice między poszczególnymi krajami są zbyt duże. Na obszarze Europy Wschodniej Polska jest rynkiem zdecydowanie najlepiej rozwiniętym i daje największe możliwości.
R: Do kogo przede wszystkim skierowana jest propozycja utworzenia stowarzyszenia? I na jakie korzyści mogą liczyć jego członkowie?
H.S.: Adresatami tego pomysłu są małe i średnie firmy w Polsce, zatrudniające ok. 20-30 osób. Organizacja pomogłaby im lepiej reprezentować swoje interesy w kraju i na świecie, co okaże się na pewno przydatne zwłaszcza teraz, kiedy przepisy prawne zmieniają się tak często. Poza tym to świetna platforma do wymiany informacji i doświadczeń. Tak właśnie funkcjonuje niemiecki Związek Producentów Farb, Lakierów i Klejów. Broni interesów swoich członków, a także koordynuje komisje ekspertów i grupy robocze powołane do dyskusji na temat technologii, środowiska, ekonomiki.
R: Funkcjonowanie Związku to bardzo ciekawe zagadnienie, mógłby nam Pan je jeszcze przybliżyć?
H.S.: Oczywiście. Głównym źródłem informacji dla stowarzyszenia jest Komisja Europejska i inne organizacje na najwyższym szczeblu. Do Związku informacje te docierają za pośrednictwem CEPE. Następnie na forum stowarzyszenia przyjmuje się stanowiska w określonych sprawach, rzecz jasna mając przez cały czas na uwadze przepisy UE. Weźmy na przykład kwestię LZO lub usunięcia związków kobaltu ze składu farb. Tego typu zagadnienie dzieli się na małe grupy robocze, a następnie podejmuje się dyskusję i wypracowuje stanowisko. CEPE zależy na nowych partnerach do dialogu, dlatego korzyści z utworzenia Polskiego Związku byłyby obustronne.
R: Jakie są pierwsze reakcje na pomysł?
H.S.: Bardzo pozytywne. Skontaktowaliśmy się póki co z kilkunastoma firmami, których przedstawicieli spodziewamy się 25 i 26 września w Pradze, podczas konferencji CEPE. Wówczas dokładnie przedyskutujemy sprawę. Mamy nadzieję, że po tych rozmowach i po prezentacji polskich firm inicjatywa nabierze rozgłosu i zyska jeszcze większe poparcie. W każdym razie już w tym momencie widać, że są spore szanse na powodzenie.
R: Jeśli rzeczywiście pomysł utworzenia Związku otrzyma zielone światło na konferencji, jakie będą kolejne kroki?
H.S.: Poinformujemy wówczas o inicjatywie większą grupę firm i być może uda się założyć Związek jeszcze przed końcem tego roku. Propozycja wyszła od CEPE i Związku niemieckiego, które będą pomagać na każdym etapie jego realizacji, ale w kwestii tego kiedy i w jakiej formie powstanie stowarzyszenie zostawimy już wolną rękę polskim przedsiębiorcom.
R: Z kim powinni kontaktować się polscy producenci farb zainteresowani tą inicjatywą?
H.S.: Sprawę w Polsce koordynuje Pan Henryk Wąsik z firmy Feidal Polska (dane kontaktowe można znaleźć na stronie www.feidal.com.pl)
R: Dziękujemy za rozmowę.