Na ostatniej wystawie Fensterbau Frontale w Norymberdze firma Adler zaprezentowała swoją nową technologię S-H Technology. Jest to pierwsza samonaprawiająca się farba… do drewna.
Fot. arch. Adler
Jak opowiada dr Albert Rössler, szef działu R&D firmy Adler, wszystko zaczęło się od finansowanego przez rząd projektu badawczego we współpracy z Instytutem Fraunhofera IFAM w Bremie. Technologię S-H rozwijano przez kilka lat przy wsparciu kilku uniwersytetów.
Jak gojenie rany
Jej podstawą są mikrokapsułki. W przypadku uszkodzenia powłoki otwierają się, a ich zawartość zasklepia powstałą rysę czy pęknięcie. Trudność polegała na tym, aby delikatne mikrokapsułki nie pękały w trakcie procesu aplikacji farby ani później, przez kilka lat, które mijają niekiedy, zanim dojdzie do uszkodzenia powłoki. Musiały pozostać stabilne na różnych rodzajach drewna, nawet w ciężkich warunkach pogodowych.
Cele te udało się zrealizować. A dzięki zdolności samonaprawy powłoka nie łuszczy się i nie pęka. Proces ten porównać można do gojenia rany – tak jak uszkodzona skóra ulega zagojeniu, tak zarysowana warstwa farby zasklepia się.
Dr Albert Rössler. Fot. arch. Adler
Powrót drewnianych okien
Sama zdolność samonaprawy nie jest jednak niczym nowym i unikatowym. Technologię S-H wyróżnia co innego – podczas gdy dotychczasowe rozwiązania były przeznaczone do zastosowania na metalu lub tworzywach sztucznych, Adler po raz pierwszy oferuje samonaprawiającą się farbę na drewno. Można nią pomalować ramy okienne, które dzięki temu na dłużej utrzymują estetyczny wygląd i mogą konkurować z wszechobecnymi dziś ramami plastikowymi.
Technologię będzie można wykorzystać w wielu zastosowaniach – nie tylko w przypadku kolorowych farb okiennych, ale i bezbarwnych lakierów czy powłok na drewniane fasady. Ich produkcja będzie się odbywać w funkcjonującej obecnie fabryce farb wodorozcieńczalnych Adler.
Źródło: Adler
