Wydaje nam się, że o kolorach i ich postrzeganiu przez kobiety i mężczyzn wiemy już wszystko. Tymczasem wyniki sondażu opublikowanego przez iSeeCars.com na temat ulubionych odcieni samochodów ujawniają nowe, zaskakujące fakty!
Fot. Axion23 / Foter.com / CC BY
Kolor samochodu najczęściej wskazywany przez panów (12,3%) to czerwony, co w zasadzie nie jest dużym zaskoczeniem. Powszechnie znane jest przecież męskie marzenie o czerwonym ferrari. Pewne zdziwienie budzi za to druga pozycja – kolor… pomarańczowy (11,8%). Czy ten nietypowy odcień pozostaje wobec tego w sferze skrywanych fantazji przedstawicieli płci brzydkiej? W końcu liczba zdeklarowanych wielbicieli pomarańczowego zupełnie nie przekłada się na liczbę samochodów w tym kolorze na światowych drogach. Na dalszych miejscach bez większych niespodzianek – czarny (9,6%), biały (7,0%) i zielony (6,8%), który zdecydowanie deklasuje nieco już nudny szary (3,0%).
Kobiety – bez ekstrawagancji
Podczas gdy panowie marzą o ognistych czerwieniach i pomarańczach, panie preferują za to stonowane odcienie metaliczne. Ich ulubiony kolor samochodów to konserwatywny srebrny (9,2%). Dalej plasują się nieco bardziej ekstrawaganckie brązowy (9,1%) i złoty (7,3%).
Uwielbiane przez mężczyzn czerwony i czarny to najpopularniejsze odcienie samochodów sportowych. Pojazdy w kolorze pomarańczowym to najczęściej również auta sportowe. W przypadku samochodów dostawczych dominuje za to kolor biały.
Mężczyźni – idealiści
Różnice w preferencjach kolorystycznych kobiet i mężczyzn komentuje Phong Ly, współzałożyciel i prezes iSeeCars.com. Jego zdaniem wyniki potwierdzają, że jeśli chodzi o samochody, mężczyźni są idealistami, podchodzą do sprawy bardziej emocjonalnie i dają się ponieść fantazji. Lubią prędkość, a jazda autem sprawia im frajdę, z tym zaś kojarzą się żywe kolory takie jak czerwony czy pomarańczowy. Kobiety, w tej przynajmniej dziedzinie, są zdecydowanie bardziej pragmatyczne. Spróbowalibyśmy jednak porozmawiać o odcieniach lakieru do paznokci czy elementów garderoby…
Źródło: The Manila Times
