Najbliższe lata mają przynieść gwałtowny rozwój transportu i przemysłu morskiego w rejonie Azji i Pacyfiku. Statki budowane będą na potęgę, a producenci farb okrętowych już zacierają ręce.
Raport firmy Frost & Sullivan zawiera prognozy dla Azji na najbliższe pięć lat. Zgodnie z nimi wzrost wartości rynku farb dla przemysłu morskiego i przybrzeżnego będzie ogromny – z 4,84 mld $ (2012) do 6,69 mld $ (2016), czyli o prawie 40%.
Na obszarze Azji i Pacyfiku stale rozszerza się handel międzynarodowy realizowany drogą morską, toteż buduje się coraz więcej masowców, kontenerowców – ogólnie pojętych frachtowców. Wszystkie one wymagają specjalistycznej ochrony w agresywnym morskim środowisku – potrzebne są więc wysokiej jakości farby okrętowe. Kraje, w których produkcja statków idzie pełną parą to przede wszystkim Korea Południowa, Japonia i Chiny i one właśnie staną się głównym celem wytwórców farb.
Azja skorzystała także na słabszej sytuacji ekonomicznej Europy i Ameryki Północnej. W tych rozwiniętych już częściach świata przemysł morski przędzie cienko, dlatego jego serce przeniosło się do Chin i innych państw zapewniających tanią siłę roboczą.
Jakie farby okrętowe będą najbardziej popularne? Według analityków Frost & Sullivan – epoksydowe powłoki antykorozyjne, akrylowe farby przeciwporostowe i powłoki typu „foul-release”, uwalniające środek biobójczy stopniowo. Stosuje się je coraz chętniej, bo zapobiegają przyczepianiu się skorupiaków i alg do kadłuba okrętu i pozwalają zużywać mniej paliwa oraz emitować mniejsze ilości zanieczyszczeń do atmosfery.
Szykuje się więc morski boom na Dalekim Wschodzie! Żeby jednak nie było zbyt kolorowo, wytwórcy farb pamiętać muszą o dobrze znanych im wyzwaniach – rosnących cenach surowców (zwłaszcza bieli tytanowej) i surowych ograniczeniach proekologicznych wymuszających minimalną zawartość LZO oraz bezpieczne dla środowiska morskiego biocydy.
Źródło: Frost & Sullivan