Brytyjska Federacja Powłok walczy z nierzetelnymi informacjami dotyczącymi przyjaznych środowisku farb. Organizacja opublikowała właśnie przewodnik pozwalający odróżnić prawdziwe „zielone” farby od nieuczciwych chwytów marketingowych.
Konkurencja na rynku farb rośnie, a eko-farby powoli stają się standardem. W celu wyróżnienia swoich produktów, niektórzy wytwórcy dopuszczają się jednak nieuczciwych deklaracji. Zaniepokojona tym procederem, Brytyjska Federacja Powłok (BCF) opublikowała specjalny przewodnik Demystifying ‘Eco’ Paints.
Co kryje się za „eko”
Przewodnik ma pomóc klientom w dokonywaniu świadomych wyborów zakupowych, informując ich m.in. z czego wykonane są farby, czy nadają się do recyklingu, czy zawierają plastik i czy są zrównoważonymi produktami. Porusza też kwestię tego, w jakim wypadku producenci mają prawo używać określenia „eko” czy „wolne od LZO”. Jak komentuje Tom Bowtell, dyrektor generalny BCF:
Należy pamiętać, że określenia typu „eko”, „naturalny” czy „nietoksyczny” same w sobie nic nie znaczą – muszą być poparte dowodami. Nasz przewodnik z jednej strony ma na celu ochronę interesów konsumentów, z drugiej – stworzenie równych szans dla branży w kwestii, która jest trudna do zweryfikowania.
Z przewodnika można dowiedzieć się, że firmy deklarujące przyjazność środowisku swoich produktów powinny precyzyjnie określać, co przez to rozumieją (na przykład podając informacje dotyczące składu). Opublikowane materiały wyjaśniają również, że obecnie większość farb dekoracyjnych produkowana jest na bazie wody i posiadają dobre właściwości z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju – tym bardziej więc przyrostek „eko” wymaga wyjaśnienia.
Dostępny na stronie
Przewodnik w języku angielskim dostępny jest w atrakcyjnej wizualnie formie na stronie organizacji. Użytkownicy mają również do dyspozycji materiał wideo prezentujący, jak w przyjazny środowisku sposób czyścić pędzle i wałki.
Źródło: BCF