Kanadyjska Kolumbia Brytyjska prawdopodobnie znalazła wreszcie farbę drogową na miarę swoich potrzeb! Problem ścierającej się farby pojawił się w zeszłym roku…
Fot. Pexels / pixabay.com
O tej palącej kwestii pisaliśmy rok temu. Po wprowadzeniu w Kanadzie zakazu używania farb olejnych do oznakowania dróg zaczęto wykorzystywać produkty alkidowe i wodorozcieńczalne, które niestety okazały się nietrwałe. Po roku linie były już praktycznie niewidoczne i władze musiały je odmalować, co oznaczało dodatkowy wydatek. I to spory.
W poszukiwaniu farby idealnej
Rozpoczęto więc intensywne poszukiwania farby, która pod względem trwałości i wytrzymałości dorówna olejnej. Szybko jednak uświadomiono sobie, że jest to misja z góry skazana na porażkę – taka farba nie istnieje. Można co najwyżej szukać produktów o możliwie jak najbardziej zbliżonej odporności.
Ostatecznie znaleziono dwóch solidnych kandydatów. Jeden, określany jako „farba grubopowłokowa”, jest bardzo odporny na zimno, sól oraz ścieranie, również po przejeździe pojazdem z łańcuchami. Druga propozycja natomiast, „farba z kulkami szklanymi”, w lepszym stopniu odbija światło, dzięki czemu pozostaje bardzo widoczna na drodze.
Milion dolarów więcej na malowanie dróg
Obydwie formuły świetnie sprawdziły się na testach. Były widoczne przez wszystkie cztery pory roku bez konieczności odmalowywania – oczywiście ulegały częściowemu starciu, ale w stopniu, w którym wciąż pozostawały wystarczająco widoczne. Szczególną odporność wykazywała farba grubopowłokowa.
Nowe farby są o 30% droższe, co oznacza, że Kolumbia Brytyjska musi zwiększyć budżet na malowanie dróg w roku 2017 o milion dolarów. Władze uważają jednak, że jest to wydatek, który się opłaci. Miejmy nadzieję, że problem rzeczywiście zniknie na dobre!
Źródło: paintsquare.com
