Firma Jotun zareagowała na rosyjską interwencję wojskową w Ukrainie. Oprócz przekazania środków na pomoc humanitarną ofiarom konfliktu, producent zawiesił wszystkie swoje operacje w Rosji.

Fot. Ukraiński Czerwony Krzyż / Jotun
Jak czytamy w komunikacie, koncern Jotun jest głęboko zaniepokojony rozwojem sytuacji w Ukrainie oraz w pełni popiera stanowisko społeczności międzynarodowej, potępiające rosyjską interwencję. W związku z konfliktem oraz nałożonymi sankcjami firma podjęła decyzję o tymczasowym zawieszeniu swojej działalności na terenie Rosji. Z kraju tego pochodzi 2-3% przychodów operacyjnych koncernu.
Słuszne i konieczne
Jotun jest obecny w Rosji już od roku 1989, od roku 2017 ma tam również lokalny zakład produkcyjny. Na terenie kraju zatrudnia ponad 300 osób. Jak komentuje prezes i dyrektor generalny koncernu, Morten Fon:
Działamy w Rosji już od dłuższego czasu. Mamy tam dobry zespół i nowoczesny zakład produkcyjny. W oparciu jednak o ogólną ocenę uważamy, że słusznym i koniecznym jest obecnie wstrzymanie operacji. Jotun jest głęboko zaniepokojony konsekwencjami humanitarnymi trwającego kryzysu.
Jeśli chodzi o Ukrainę, koncern Jotun nie ma tam osobowości prawnej ani zakładów produkcyjnych. Ma natomiast czterech pracowników w tym kraju. Bezpieczeństwo osób zatrudnionych w firmie jest dla Jotun bardzo istotne.
Milion koron norweskich na pomoc
Oprócz zdecydowanego kroku, jakim jest wstrzymanie działalności w Rosji, Jotun wyraził swoje stanowisko również udzielając wsparcia cywilom, którzy ucierpieli wskutek wojny w Ukrainie. Koncern przekazał 1 000 000 NOK (ok. 500 000 PLN) na rzecz Ukraińskiego Czerwonego Krzyża.
Środki przekazane zostaną na utrzymanie podstawowej infrastruktury oraz na rzecz służby zdrowia. W kraju jest również ogromne zapotrzebowanie na wodę pitną, żywność, ciepłą odzież oraz zapewnienie podstawowych standardów sanitarnych.
Źródło: Jotun