a
kontakt z nami: 785 366 475 redakcja: redakcja@rynekfarb.pl reklama: ad@rynekfarb.pl
Profesjonalnefarby.net

Cudowna farba NASA i jej historia

W latach 70. NASA opracowała powłokę, która zdaniem ekspertów do dziś pozostaje jednym z najskuteczniejszych rozwiązań w walce z korozją. Wykorzystano ją m.in. do ochrony Statui Wolności. Została wprowadzona na rynek, ale wkrótce potem na długo z niego zniknęła. Dlaczego? Poznajcie historię tej niezwykłej farby!

farba NASA historia

Farba antykorozyjna NASA została wykorzystana m.in. do ochrony Statui Wolności. Fot. Wallula / pixabay.com

W latach 70. zespół NASA w Goddard Space Flight Center poszukiwał cynkowej powłoki antykorozyjnej, która byłaby prostsza w użyciu i bardziej efektywna niż dostępne dotychczas rozwiązania. Chemicy rozpoczęli więc eksperymenty z różnymi formułami, aż w końcu połączyli cynk z krzemianem potasu.

Chemiczne wiązanie, niezwykła wytrzymałość

Otrzymali w ten sposób wytrzymałą powłokę, która chemicznie wiązała się z podłożem i skutecznie je chroniła nawet w przypadku zadrapań i innych uszkodzeń. Dzięki wiązaniu chemicznemu powierzchnia miała również zdolność przewodzenia prądu.

Po późniejszych modyfikacjach otrzymano powłokę w 100% wodorozcieńczalną, nie zawierającą LZO, a także łatwą i szybką w aplikacji (sieciowanie i schnięcie w temperaturze 25°C trwa zaledwie 15-30 min). Inaczej niż w przypadku niektórych powłok nieorganicznych, w tym wypadku każda kolejna warstwa łatwo przylegała do poprzedniej, dlatego w razie zbyt małej grubości powłoki można było łatwo dokonać poprawek. Choć zaleca się raczej niewielką grubość powłoki (ok. 150-200 μm), nadmiar materiału nie spowoduje jej pękania.

Wysoce odporna na grzanie i ścieranie, doskonale radziła sobie także z solą drogową oraz kwaśnymi deszczami. Ponieważ stanowiła niezawodną ochronę przed czynnikami korozyjnymi, szybko została wykorzystana na strukturach Kennedy Space Center na wschodnim wybrzeżu Florydy, które zabezpieczała przed zasolonym, tropikalnym środowiskiem oraz zanieczyszczeniami spowodowanymi startami rakiet. Wykorzystano ją także na wielu innych konstrukcjach stalowych, takich jak mosty i statki, a nawet na Statui Wolności.

Sekretny składnik

Wkrótce potem patent został sprzedany firmie Inorganic Coatings, dzięki czemu powłoka stała się dostępna komercyjnie. Zanim jednak się to stało, konieczne było dopracowanie metody otrzymywania płynnego krzemianu potasu, kluczowego składnika farby.

Koncern Inorganic Coatings dopracował proces przy wsparciu dwóch chemików z Polyset. Podpisano wówczas umowę, na mocy którego firma Polyset miała wytwarzać i dostarczać płynny krzemian potasu do produkcji farby według formuły NASA. Po pewnym czasie, chcąc zaoszczędzić, specjaliści Inorganic Coatings sami podjęli próbę produkcji płynnego krzemianu potasu, ale zakończyła się ona katastrofą – uzyskana powłoka pod wpływem wilgoci przechodziła z powrotem w stan ciekły.

Z czasem również inne firmy zaczęły produkować powłoki na bazie płynnego krzemianu potasu wytwarzanego przez Polyset. Proces opracowany przez Polyset okazał się niezawodny – za każdym razem, gdy ktoś próbował samodzielnie otrzymać kluczowy składnik powłoki, ponosił porażkę. Ponieważ jednak wskutek tych działań na rynku zaczęły się pojawiać wadliwe partie farby, a NASA skupiała się już wtedy na innych, bardziej zaawansowanych technologiach antykorozyjnych, podjęła decyzję o wycofaniu produktu z użytku.

Drugie życie farby

Otrzymana przez NASA czterdzieści lat temu powłoka, jeśli tylko jest wyprodukowana poprawnie, do dziś pozostaje jednak jednym z najskuteczniejszych rozwiązań do ochrony antykorozyjnej metali – twierdzi Earl Ramlow, który zaczął jej używać ponad dwie dekady temu jako inżynier wojskowy.

Dlatego też firma Polyset, twórca niezawodnego procesu otrzymywania płynnego krzemianu potasu, postanowiła dać cudownej farbie NASA nowe życie i w roku 2010 zaczęła bezpośrednio produkować ją pod własną nazwą handlową, WB HRZS Single Coat System. Obecnie jest ona dostępna komercyjnie i chętnie stosowana do zabezpieczania statków, platform wiertniczych, zbiorników, mostów i rurociągów.

Źródło: Coatings Pro Magazine