Pomimo coraz większej popularności surowców odnawialnych, ropa naftowa i gaz pozostają ważnym źródłem energii. Dlatego wszyscy producenci związani z branżą olejowo-gazową – także wytwórcy powłok na rurociągi – nie powinni mieć poważnych powodów do obaw. Tak twierdzą specjaliści firmy AMI.
Malte Sörensen / Foter.com / CC BY
To już 4. edycja raportu AMI Steel Pipe Coating – the Global Market. Eksperci wzięli pod lupę całą branżę powłok na rurociągi, łącznie z dostawcami surowców oraz odbiorcami tego typu powłok – a więc inwestorami w przemyśle olejowo-gazowym. Co ustalili?
W roku 2015 przemysł rurociągów pochłonął specjalistyczne powłoki o wartości 7,2 mld $. Pod względem wielkości produkcji nie był to najlepszy rok, jednak biorąc pod uwagę bardzo trudne warunki na rynku, wyniki i tak prezentują się przyzwoicie. Producentów ratują stale podejmowane inwestycje w Chinach, Rosji czy na Bliskim Wschodzie. Prócz tego w niektórych rejonach świata, jak choćby w Indiach, potrzebne są powłoki na rurociągi nie transportujące oleju ani gazu, ale na przykład wodę.
Oprócz analizy obecnego zapotrzebowania na tego typu powłoki, raport podaje również prognozy do roku 2019. Są one mimo wszystko pozytywne. Światowe zapotrzebowanie na energię rośnie, a chociaż surowce odnawialne są coraz popularniejsze, przemysł olejowo-gazowy wciąż pozostaje ważnym dostarczycielem energii.
Aby ograniczyć emisję dwutlenku węgla, trzeba zrezygnować z węgla na rzecz mniej zanieczyszczającej ropy naftowej i gazu, których wciąż jeszcze mamy pod dostatkiem. Rurociągi ze stali węglowej pozostają najtańszym i najbezpieczniejszym sposobem ich transportu, a skoro tak – niezbędne są powłoki ochronne. Dlatego, zgodnie z przewidywaniami, w latach 2015-2019 zapotrzebowanie na tego typu powłoki ma rosnąć w tempie średnio 3% rocznie.
Źródło: coatingsworld.com
