Materiał termoelektryczny – czyli taki, który potrafi gromadzić ciepło i przetwarzać je na prąd elektryczny – to nic nowego. Ale farba termoelektryczna – mieszanka o takich właściwościach, którą nanieść można przy pomocy pędzla, i która dzięki temu ściśle pokrywa nawet duże, nieregularne powierzchnie – to już rewolucyjny krok. Jest ona dziełem naukowców z Korei.
Nowa technologia powstała dzięki pracy badaczy z koreańskiego Ulsan National Institute of Science and Technology (UNIST) oraz Korea Electrotechnology Research Institute. Farba, która może być z powodzeniem stosowana nawet na dużych obiektach – takich jak budynki, statki czy samoloty – pozwala zbierać ciepło z powierzchni, które, zwłaszcza w upalne dni, nagrzewają się do temperatur rzędu 50°C i więcej.
Zgromadzone ciepło farba przetwarza na prąd elektryczny, dzięki swojemu kluczowemu składnikowi – tellurkowi bizmutu (Bi2Te3). Pozwala w ten sposób efektywnie wykorzystać naturalne źródło energii.
Bez strat energii
Na czym polega unikatowość farby? Otóż dotychczas dostępne materiały termoelektryczne miały formę płaskich, sztywnych paneli. Tego typu struktury przymocowuje się do obiektów emitujących ciepło, np. silników. Problem polega jednak na tym, że mają one często nieregularny kształt i sztywne płyty nie są w stanie idealnie do nich przylegać. Ponieważ kontakt nie jest całkowity, dochodzi do straty ciepła, a tym samym technologia jest mniej efektywna.
Postać farby eliminuje ten mankament, nanosząc ją bowiem na powierzchnię przy pomocy pędzla, dokładnie pokrywamy całą powierzchnię. Testy potwierdziły wysoką efektywność tego rozwiązania – porównywalną ze standardowymi, sztywnymi materiałami termoelektrycznymi i dużo lepszą niż tych w formie tuszów i past.
Farba przyszłości
Wśród rozwiązań znanych i wykorzystywanych, jak farby fotowoltaiczne, farba koreańskich badaczy jest technologią innowacyjną i bardzo obiecującą. Artykuł na ten temat opublikowano w czasopiśmie „Nature Communications”.
Źródło: paintsquare.com