Farby ochronne mają przede wszystkim chronić, a nie wyglądać. Kolor w tym wypadku może i nie jest najważniejszy, ale może grać dodatkową, praktyczną rolę. Jaką?
Na przykład ostrzegać przed wysoką temperaturą. Jak przekonują technolodzy z Leibniz Institute for New Materials, czerwona farba ochronna na okresowo nagrzewającym się elemencie to najprostszy sposób, by zakomunikować: „Nie dotykać!”. Nie jest to może rozwiązanie tak efektowne jak farba-kameleon naukowców z New Jersey Institute of Technology, ale za to dużo tańsze i prostsze w realizacji.
Jak tłumaczy Peter William de Oliveira, szef Centrum Innowacji Leibniz INM, dodając barwne pigmenty do nanokompozytów uzyskujemy powłokę, która nie tylko gwarantuje skuteczną ochronę, ale i niesie dodatkową informację wizualną. Pomalowane na czerwono powierzchnie pieców, kominów i niektórych części samochodowych byłoby łatwo odróżnić – i każdy zastanowiłby się dwa razy, zanim by ich dotknął.
Obecnie naukowcy starają się otrzymać czysty czerwony kolor, bez domieszek brązowego. Wypróbowują w tym celu ceramiczne cząstki z pigmentami wolnymi od tlenku żelaza. Znalezienie odpowiednich pigmentów jest sporym problemem – związki organiczne dają piękny czerwony kolor, ale nie są odporne na wysokie temperatury; z kolei tlenek żelaza jest termoodporny, ale pozwala otrzymać tylko „brudny” czerwono-brązowy odcień.
Pigmenty zostają włączone w nanokompozyty zol-żel, a następnie farba nanoszona jest zanurzeniowo lub natryskowo. Można ją aplikować na podłożach metalowych i szklanych. Standardowa czarna powłoka znosi temperatury do 900°C, ale i obecnie testowana czerwono-brązowa radzi sobie w bardzo dobrze – jest odporna na temperatury do 500°C. Naukowcy pracują także nad ochronnymi powłokami w kolorze niebieskim i zielonym.
Źródło: INM