Specjaliści ASTM opracowali nowy standard, dotyczący farb typu dry-fall. Są to farby, których kropelki odpryskujące podczas malowania wysychają jeszcze zanim dotrą na podłoże. Dzięki temu można je łatwo zetrzeć z przypadkowo zabrudzonych powierzchni.
Fot. Daino_16 (sxc.hu)
Na rynku pojawia się coraz więcej farb typu dry-fall. Wytwórcy zapewniają o wysokiej jakości i niezawodności swoich produktów, ale nie było do tej pory standardu, który pozwoliłby ocenić, czy ich stwierdzenia są zgodne z prawdą. Stąd nowa norma ASTM D7868, „Practice for Determining the Dry Fall (Fog) Properties of Protective Coatings”, opracowana przez podkomisję D01.46 ds. Ochronnych Powłok Przemysłowych, część komisji D01 ds. Farb i Powłok, Materiałów i Aplikacji.
Po polsku ten rodzaj farb moglibyśmy określić mianem wodorozcieńczalnych farb suchościeralnych. Dzięki ich specjalnej formule rozpryski powstające w czasie malowania wysychają, zanim osiądą na podłożu. Dlatego też można je bez problemu usunąć, zmywając na mokro lub używając zwykłej szczotki. Mając do dyspozycji taką farbę, możemy na przykład bez problemu pomalować sufit, nie martwiąc się, że pobrudzimy ścianę i podłogę.
Jak mówi Bill Corbett, członek komisji i manager firmy KTA-Tator, farby typu dry-fall są produkowane i sprzedawane już od wielu lat. Wiarygodność ich wytwórców, którzy zachwalają swe produkty jak mogą, nigdy do tej pory nie była weryfikowana. Odpowiedni standard jest więc bardzo potrzebny, by uniknąć przypadków nieodwracalnego uszkodzenia własności.
ASTM D7868 rozwieje wszelkie wątpliwości. Prócz tego specjaliści ASTM zamierzają przeprowadzić badania, które stwierdzą czy dostępne na rynku farby dry-fall zachowują się tak samo, gdy rozpryski padają na powierzchnię o podwyższonej temperaturze – na przykład na samochód zaparkowany w silnym słońcu.
Więcej szczegółów na temat nowego standardu można znaleźć na stronach ASTM.
Źródło: pcimag.com
