Nastały trudne czasy dla branży farb podłogowych. Główne problemy to nowe regulacje prawne związane z ekologią oraz niedobór surowców. O sposobach, jak sobie z tym radzić, mówi dla European Coatings Vik Vithlani z Sherwin-Williams Protective & Marine Coatings EMEAI.
Problemami tej branży od zawsze były długi czas schnięcia, wyłączenie na ten czas obiektu z użytku, nieprzyjemny zapach podczas aplikacji oraz szkodliwy wpływ na środowisko. Część z tych problemów pozwalają rozwiązać systemy podłogowe oparte na MMA (metakrylanie metylu), żywice akrylowe z MMA sieciują bowiem dużo szybciej. W ten sposób obiekt w ciągu zaledwie godziny czy dwóch może zostać przywrócony do użytku.
Za szybko!
Systemy oparte na MMA mają jednak również swoje wady. Bywa, że sieciują wręcz za szybko – żywotność produktu okazuje się za krótka, by zdążyć z jego aplikacją. Dlatego operację tę przeprowadzać muszą doskonale wykwalifikowane ekipy.
Ponadto MMA jako surowiec jest coraz gorzej dostępny. Zamykane są produkujące go zakłady (zwłaszcza w Azji i USA, ostatnio także w Wielkiej Brytanii), wskutek czego ceny rosną. Zjawisko to nasila się już od dwóch lat – obecnie ceny są jak do tej pory najwyższe, a dostępność najniższa.
Problemy z BPO
Kłopoty sprawia również inny surowiec, wykorzystywany w procesie sieciowania MMA – proszkowy nadtlenek benzoilu (BPO). Po pożarze fabryki w Chinach dwa lata temu także ten środek stał się towarem deficytowym.
Dodatkowo BPO w formie skoncentrowanej, w jakiej stosuje się go w roli katalizatora dla żywic MMA, jest wybuchowy. Dlatego też wymaga szczególnych warunków transportowania, nie może być również przewożony razem z MMA.
Na dostępności i transporcie problemy się nie kończą. Transportowany na ogół w workach BPO jest ważony na miejscu, co stwarza ryzyko błędu ludzkiego. Zbyt duża zawartość BPO grozi natomiast zbyt krótkim czasem sieciowania oraz gorszą odpornością mechaniczną podłogi. Ze względu na silny zapach, jaki wydziela się w czasie utwardzania podłogi, konieczne jest też zapewnienie doskonałej wentylacji.
Farba poliasparaginowa – zielona alternatywa
Rozwiązaniem tych wszystkich problemów, zaproponowanym m.in. przez Sherwin-Williams, jest system poliasparaginowy. Zapewnia on szybkie sieciowanie w porównaniu z farbami epoksydowymi czy poliuretanowymi, a nie jest oparty na technologii monomerowej, dlatego pozwala uniknąć kłopotu z niedoborami surowców i wysokimi ich cenami.
System nie wymaga BPO – zamiast niego stosowany jest płynny utwardzacz, który jest bezpieczniejszy oraz szerzej dostępny. W przeciwieństwie do produktów na bazie MMA system poliasparaginowy nie jest też egzotermiczny, nie ma więc ryzyka wydzielenia wybuchowych oparów po wymieszaniu składników.
Linia poliasparaginowych powłok podłogowych Elladur od Sherwin-Williams jest bezpieczna dla zdrowia i środowiska: nie zawiera rozpuszczalników, charakteryzuje się niską emisją LZO oraz słabym zapachem w trakcie aplikacji, nie jest więc wymagana wentylacja pomieszczenia. System jest dostępny w wersji grubopowłokowej i wykazuje doskonałą odporność na promieniowanie UV. Spełnia kryteria BREEAM oraz wymogi unijne dotyczące emisji LZO.
Źródło: european-coatings.com