W Holandii już w połowie bieżącego roku powstać mają interaktywne drogi – Smart Highway. Fotoluminescencyjna farba drogowa nie będzie wymagała zewnętrznego oświetlenia, a oznaczenia na asfalcie będą pojawiać się w zależności od temperatury informując kierowców o niekorzystnych warunkach pogodowych.
Inteligentne drogi to pomysł Daana Roosegaarde, szefa biura projektowego Studio Roosegaarde. Zwrócił on uwagę na to, jak problematyczne jest zapewnienie oświetlenia oraz innych funkcjonalności w infrastrukturze dróg – duże ilości sprzętu, okablowanie, wszystko to wymaga pieniędzy i jest bardzo pracochłonne. Sam podsuwa alternatywne, inspirowane naturą rozwiązania, które zaskakują swą prostotą. Pomysł świecących pasów podsunęły jego twórcy zwierzęta morskie (np. meduzy), które radzą sobie z ciemnością w głębinach wykorzystując zgromadzoną wcześniej energię świetlną.
Projekt Smart Highway (powstały przy wsparciu firmy Heijmans wdrażającej nowoczesne technologie w infrastrukturze) otrzymał nagrodę Best Future Concept w ramach Dutch Design Awards. Grupa Roosegaarde nie spoczęła jednak na laurach – niemal natychmiast zabrali się oni do realizacji innowacyjnego pomysłu. Pasy na inteligentnej drodze mają być namalowane farbą z dodatkiem fotoluminescencyjnego proszku, który w dzień pochłania energię świetlną, nocą natomiast uwalnia ją. Dzięki temu przez około 10 godzin po zapadnięciu zmroku zapewniona jest świetna widoczność drogi.
Pierwsze kilkaset metrów Smart Highway powstanie już w połowie roku 2013 w holenderskiej Brabancji. Prócz świecących pasów droga będzie wykorzystywać inny ciekawy wynalazek – namalowane na asfalcie markery, które stają się widoczne tylko gdy temperatura spada poniżej określonego progu. W ten sposób farba drogowa (i namalowane nią markery) informują, że nawierzchnia może być oblodzona i śliska.
To nie jedyne rozwiązania dotyczące nowoczesnych dróg proponowane przez Studio Roosegaarde. Dwadzieścia innych czeka w kolejce na możliwość realizacji. Póki co w przeciągu najbliższych pięciu lat wprowadzone mają być specjalne ścieżki do ładowania samochodów na prąd, interaktywne światła włączające się tylko gdy pojawia się pojazd, a także lampy połączone z wiatrakami, zasilane energią wiatrową.
Jak mówią współpracownicy Daana Roosegaarde, aby idea Smart Highway przyjęła się w społeczeństwie, konieczna jest zmiana sposobu myślenia o drogach. Zamiast postrzegać je jako bierny element krajobrazu, który daje niewielkie pole do popisu pod względem technologicznych nowinek, kierowcy oraz pracownicy firm związanych z infrastrukturą muszą zacząć w nich dostrzegać interaktywne źródło informacji. Projekty wpisujące się w ten trend powstają ponoć od ponad 30 lat, jednak nigdy wcześniej nie wykraczały poza sferę konceptów – nieco fantastycznych i bardzo trudnych do zrealizowania. Jak twierdzi Roosegaarde, i jemu wiele razy wmawiano, że jego pomysły są niewykonalne. Dziś skupia swe siły na udowodnieniu wątpiącym, że się mylili.
Specjaliści Roosegaarde myślą już o rozpowszechnieniu swych rozwiązań w innych rejonach świata, celując między innymi w zachodnie wybrzeże USA. Interaktywne drogi byłyby także zbawieniem dla Indii, gdzie ogromne obszary komunikacyjne pozostają zupełnie nieoświetlone. Wbrew pozorom problem ten bywa również bardzo aktualny w krajach rozwiniętych, takich jak Wielka Brytania, gdzie z powodu oszczędności wiele dróg w godzinach nocnych (między północą a 5. rano) pogrąża się w ciemności. Sprzyja to rzecz jasna wypadkom oraz różnego rodzaju przestępstwom, do których dochodzi zwykle w nieoświetlonych rejonach.
Niedawno pisaliśmy o planowanych zmianach w oznakowaniu dróg w Polsce. Jak widać więc, udoskonalenia w infrastrukturze transportowej są obecnie często poruszanym tematem, producenci farb zaś mają na tym polu wiele do powiedzenia. Być może w niedalekiej przyszłości współpraca projektantów i działaczy branży farbiarskiej zaowocuje nowoczesnymi, dostosowanymi do potrzeb kierowców i dużo bezpieczniejszymi drogami.
Źródło: Studio Roosegaarde, wired.co.uk
