Teraz, gdy wakacje się skończyły i dziatwa każdego ranka znów wyrusza do szkoły, odmalowywanie mieszkania stało się dużo prostsze. Odrób swoje zadanie domowe – wybierz kolor ze wzornika, kup farbę w najbliższym sklepie (najlepiej z połyskiem, bo jest bardziej „dziecioodporna”) i… oto dzwonek, czas zaczynać!
Krótkie przypomnienie, o czym pamiętać, zabierając się do malowania:
- Dzień wcześniej odsuń meble od ścian i przykryj je folią. Zabezpiecz taśmą malarską wszystkie mniejsze elementy, których nie chcesz ochlapać farbą.
- Zacznij od malowania największej ściany. Kiedy skończysz, będziesz mieć wrażenie, że zrobiłeś już naprawdę dużo – jeszcze przed powrotem dzieci.
- Zaopatrz się w pędzel skośny do malowania styku ściany z sufitem. Duże powierzchnie maluj wałkiem, poruszając się nim po ścianie na wzór litery W.
- Jeśli nie wydarzy się nic nagłego, co na dłużej oderwie cię od pracy, nie przerywaj w środku ściany. Może się to skończyć brzydką krechą na środku i dwoma polami o nieco innym kolorze… Jeśli nie jesteś pewien, czy zdążysz z całą ścianą zanim będziesz musiał wyjść, lepiej nie zaczynaj.
Udało się? Wszystkie ściany gotowe? Ściągnij więc taśmę malarską i… podziwiaj swoje dzieło! Oraz ciesz się, że jak co roku dzieciaki wróciły do szkoły. Dla większości rodziców dostosowywanie planu dnia do godzin lekcyjnych swoich pociech to nic nowego – a taktyka ta świetnie przyda się, gdy planujesz małe odmalowywanie.
Źródło: Paint Quality Institute