Naukowcy z holenderskiego Uniwersytetu Eindhoven otrzymali liniowe i rozgałęzione semiaromatyczne poliestry pochodzenia biologicznego, które mogą być wykorzystane jako żywice do produkcji farb. W zespole badawczym znalazła się również młoda chemiczka z Politechniki Gdańskiej, dr inż. Lidia Jasińska-Walc.
Wykorzystując cały szereg komonomerów, między innymi 2,5-dimetylofuran, otrzymano zabezpieczone przed depolimeryzacją (ang. end-capped) poliestry. Po usieciowaniu wykorzystano je jako żywice dla farb rozpuszczalnikowych i proszkowych.
Uzyskane powłoki były twarde, ale kruche, co jest rezultatem sztywnej struktury molekularnej utworzonej sieci. Powłoki poli(estrowo-uretanowe) na bazie rozgałęzionych kopoliestrów wykazały dobrą odporność na rozpuszczalnik. Zarówno rozpuszczalnikowe jak i proszkowe farby uzyskane w eksperymencie miały podobne właściwości fizyczne i mechaniczne, a więc metoda otrzymywania nie ma większego znaczenia. Zdaniem naukowców opracowana przez nich żywica może być ciekawym kandydatem na spoiwo farb przemysłowych.
Badania prowadzone były z udziałem naukowców z Holandii oraz z Polski – w zespole znalazła się pracująca na Politechnice Gdańskiej, ale związana również z Uniwersytetem Eindhoven chemiczka dr inż. Lidia Jasińska-Walc. W zeszłym roku było o niej głośno, kiedy została nagrodzona w ramach programu Homing Plus Fundacji na rzecz Nauki Polskiej i otrzymała dofinansowanie na realizację projektu dotyczącego otrzymywanych z cukrów, ekologicznych poliamidów. Tym razem opracowany z jej pomocą materiał może przysłużyć się przemysłowi lakierniczemu. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój badań oraz komercyjne wykorzystanie tego pomysłu.
Artykuł opublikowany został w czasopiśmie Progress in Organic Coatings.
Źródło: european-coatings.com