Są różne sposoby, by usuwać graffiti. Pewien brytyjski artysta postanowił sprawdzić, jak wielką kreatywnością wykażą się w tym zakresie lokalne władze w jego mieście.
W przypadku muru nie pokrytego farbą graffiti może być usunięte przy pomocy strumienia wody pod wysokim ciśnieniem. Ale jeśli mamy do czynienia z pomalowaną ścianą, taka opcja nie wchodzi w grę. W takim wypadku powstałe bazgroły są najczęściej zamalowywane.
Problem polega na tym, że nie zawsze użyty zostaje ten sam odcień farby… W ten sposób na ścianie powstają szpecące ciemne plamy, które prezentują się niekiedy jeszcze gorzej niż graffiti. Artysta MOBSTR postanowił przeprowadzić eksperyment i sprawdzić, jak z malunkami na ścianie poradzą sobie władze w jego mieście. Specjalnie wybrał budynek, który tylko częściowo pomalowany jest na czerwono.
Nie był pewien reakcji. Tymczasem w rezultacie między nim a lokalnymi władzami powstało coś w rodzaju dialogu… na ścianie. Obejrzyjcie poniższe zdjęcia i sami zobaczcie!
To tylko wybrany zestaw fotografii, dokumentujących eksperyment. Pełną serię znaleźć można na stronie huhmagazine.co.uk. „Cóż, jest to jakiś sposób, by zakończyć sprawę. Dzięki, koledzy, było fajnie” – pisze artysta w swoim ostatnim komunikacie namalowanym na ścianie. My też się ubawiliśmy!
Źródło: HUH.