Naukowcy znaleźli w świecie natury kolejny wdzięczny model dla nowoczesnych powłok superhydrofobowych. Po liściach lotosu, pancerzykach i skrzydłach owadów przyszedł czas na liście mięsożernej rośliny, dzbanecznika.
Fot. NepGrower (Wikimedia Commons)
To nie pierwszy przypadek, kiedy dzbanecznik staje się inspiracją dla badaczy zajmujących się materiałami i powłokami. Niedawno pisaliśmy o technologii SLIPS, której twórcy wzorowali się na charakterystycznej budowie jego liści.
Obecnie o tej mięsożernej roślinie znów zrobiło się głośno za sprawą zespołu z Uniwersytetu Harvarda. Zachwyceni niezwykłymi właściwościami liści dzbanecznika – szczelna warstewka zwilżająca na ich powierzchni jest idealnie gładka, skutecznie odpycha płyny a po uszkodzeniu natychmiast się odbudowuje – postanowili wykorzystać je w dziedzinie przemysłowych powłok ochronnych.
I udało się! Do odtworzenia biologicznej struktury liścia dzbanecznika wykorzystali oni cienką, chropowatą warstwę porowatych cząstek krzemionki, która następnie została zalana środkiem zwilżającym. Krzemionka pozwoliła zakotwiczyć warstwę zwilżającą na powierzchni. Zdaniem badaczy jest to technologia niedroga, a można ją stosować praktycznie dla każdego obiektu, niezależnie od kształtu i wielkości, i dla każdego podłoża, od metalu aż po papier i bawełnę. Szczególnie zadziwiające są uzyskane przez naukowców zdolności samonaprawy – powłoka odbudowuje się nawet po zdrapywaniu przy pomocy ostrza.
Nowa powłoka może znaleźć cały szereg zastosowań. Można ją wykorzystać w medycynie w roli warstwy utrudniającej rozwój bakterii na powierzchni narzędzi i implantów, w przemyśle morskim jako farbę przeciwporostową, a także w innych sektorach przemysłu jako powłokę antykorozyjną, antyoblodzeniową oraz zwiększającą szybkość przepływu oleju w rurociągach. Ze względu na swoją śliskość może być ona nawet użyta jako farba anty-graffiti.
Źródło: pcimag.com
