Mimo że w branży farbiarskiej coraz częściej rezygnuje się z rozpuszczalników, nie ma obaw o ich sprzedaż. Według firmy MarketsandMarkets wartość ich rynku w latach 2013-2018 ma wzrosnąć do 43,4 mld $, co oznacza CAGR na poziomie 5%.
Konwencjonalne rozpuszczalniki cieszą się wzięciem zwłaszcza w budownictwie i motoryzacji. Światowym sercem tych dwóch sektorów przemysłu jest natomiast obecnie Azja i Pacyfik. Ponieważ jednak tego typu produkty są toksyczne i charakteryzują się wysoką zawartością LZO, a ceny wykorzystywanej do ich produkcji ropy naftowej stale rosną, powoli znikają one ze sklepowych półek. Zastępują je systemy wodorozcieńczalne, proszkowe lub nowe, ekologiczne rozpuszczalniki.
Udział tych „zielonych”, przyjaznych środowisku rozpuszczalników na rynku stopniowo się zwiększa. W rejonach, gdzie regulacje proekologiczne są bardzo restrykcyjne (Europa, Ameryka Północna) nowego typu rozpuszczalniki to najlepszy wybór – zawierają mniej LZO, a do ich otrzymywania wykorzystuje się naturalne zasoby. Na ich niekorzyść działa fakt, że pod względem jakości pozostawiają jeszcze wiele do życzenia. Ponieważ jednak naukowcy z całego świata pracują nad poprawą ich parametrów, być może wkrótce dorównają one konwencjonalnym rozpuszczalnikom.
Źródło: european-coatings.com