Czasem wystarczy się przeprowadzić, by znaleźć nowe, wspaniałe źródło inspiracji. Z tym, że mowa o przeprowadzce do… Nowej Zelandii. Claire Rye, brytyjska artystka mieszkająca od pewnego czasu w tym kraju, zasłynęła z barwnych portretów nowozelandzkich ptaków.
Prace Claire, na których króluje m.in. kędziornik i nestor kaka, zachwycają bogactwem barw. Jak mówi artystka, inspiracją jest dla niej przede wszystkim dzika natura, ale również sztuka uliczna jej ulubionych twórców, wśród których wymienia m.in. Monę Caron. Sięga też do tradycji – jak mówi, w czasach studiów silny wpływ miały na nią fowizm i ekspresjonizm, prace Moneta, Van Gogha czy Franza Marca.
Studiowała sztukę w Wielkiej Brytanii, a odkąd skończyła studia, testowała różne style i techniki – od instalacji pracujących ze światłem i kolorem po sztukę ulicy. Przeszła przez wiele etapów fascynacji – zaczynała, jeszcze w szkole, jako malarka, ale na studiach skusiły ją możliwości sztuki 3D. Dopiero później wróciła do malarstwa, ale przeniosła się ze swoimi obrazami z płótna na ścianę. Pojawiły się też nowe tematy jej prac – m.in. portrety zwierząt.
Po przyjeździe do Nowej Zelandii, zachwycona tutejszą naturą, zaczęła malować głównie ptaki. Jej styl nabrał znów naturalności, uwielbia używać cienkiego pędzelka, by tworzyć piękne linie i kształty. Obecnie pracuje nad projektami wielkoformatowych murali oraz nad koncepcjami kilku książek dla dzieci. Jej ulubiona własna praca? Sowa w publicznej ścieżce sztuki Haier Big Hoot w Auckland.
Do tworzenia swoich „ptasich” kompozycji artystka wykorzystuje próbki farb Resene. Jak mówi, ceni sobie w nich szeroką paletę żywych odcieni, a także doskonałe krycie.
Źródło: Habitat by Resene