Nowy rodzaj powłok antybakteryjnych na bazie miedzi i dwutlenku tytanu to cenna alternatywa dla dotychczas stosowanych, mało stabilnych warstw przeciwko mikrobom.
Jednym z największych problemów współczesnych szpitali jest zachowanie sterylności. Niestety zdarza się wciąż często, że pacjent dopiero w szpitalu zaraża się różnego rodzaju infekcjami. Aby temu zapobiec, szpitalna przestrzeń powinna być zabezpieczona powłokami antybakteryjnymi.
Problem polega jednak na tym, że obecnie znane i stosowane warstwy ochronne są niejednorodne i mało stabilne – by je zetrzeć wystarczy pociągnięcie palcem lub przetarcie szmatką. Naukowcy z EPFL postanowili więc wypróbować nowy rodzaj powłoki, nanoszony z fazy gazowej z udziałem innowacyjnej metody HiPMS (ang. Highly Ionized Pulsed Plasma Magnetron Sputtering).
W skład powłoki wchodzą dwutlenek tytanu (TiO2) oraz miedź. Na styku tych dwóch cząsteczek zachodzi reakcja, w wyniku której powstają wolne rodniki, te zaś działają jak naturalne silne środki bakteriobójcze.
Metoda HiPMS daje sporo korzyści. W przeciwieństwie do powłok nanoszonych metodą zol-żel naniesiona tą techniką warstwa jest stabilna, gęsta i trwała, a równocześnie bardzo cienka. Dzięki temu nie poddaje się tak łatwo korozji, jest ogólnie odporna na warunki środowiskowe i na pewno nie da się zetrzeć za jednym pociągnięciem ścierki.
Źródło: european-coatings.com