a
kontakt z nami: 785 366 475 redakcja: redakcja@rynekfarb.pl reklama: ad@rynekfarb.pl
Profesjonalnefarby.net
Rynek FarbFarby dekoracyjneNiebieski – kolor bez nazwy

Niebieski – kolor bez nazwy

Błękit nieba, błękit oceanu, marynarski błękit… Wydaje się, że koloru niebieskiego we wszelkich odcieniach jest wokół nas pełno. Żyjemy na niebieskiej planecie. Czy możliwe więc, że starożytni nie mieli określenia na tę barwę? Że zupełnie dla nich nie istniała?

niebieski kolor

Fot. Mario Giambattista / Remodel Blog / CC BY-NC-SA

Wszystko zaczęło się od Williama Gladstone’a, brytyjskiego premiera, który za młodu, czytając Odyseję Homera, postanowił sprawdzić, jak często występują w niej określenia na różne odcienie. Wnioski były zaskakujące. Kolor czarny pojawił się ok. 200 razy, biały – ok. 100, ale już pozostałe nazwy kolorów występowały rzadko. Niebieski zaś nie pojawiał się wcale; morze miało odcień „ciemnego wina”.

Na początku była czerń…

Dalsze analizy ujawniły, że kolor niebieski nie pojawia się również w innych tekstach pochodzących ze starożytnej Grecji. Uczony Lazarus Geiger rozszerzył badania na inne języki starożytne – sprawdził, czy i z jaką częstotliwością odcień niebieski pojawia się w islandzkich sagach, w Koranie, starożytnych opowieściach chińskich, a także w hebrajskiej wersji Biblii. Stwierdził, że sposób mówienia o barwach we wszystkich językach starożytnych ewoluował w podobny sposób. I… potwierdził brak określeń na odcień niebieski.

Pierwsze pojawiające się w pismach określenia na kolory dotyczyły czarnego i białego, później dołączył czerwony (jako odcień krwi), a następnie żółty i zielony. Zielony i niebieski przez długi czas nie były rozróżniane w języku. Pierwszą kulturą, która wypracowała własną nazwę na kolor niebieski, był starożytny Egipt. I to nie był przypadek – wszak to właśnie Egipcjanie jako pierwsi otrzymali niebieski barwnik).

Zielony i niebieski – nie do odróżnienia

Brak rozróżnienia między kolorem niebieskim i zielonym pozostał w niektórych językach do dziś – wymiennie określenia na te dwie barwy stosuje się na przykład w Japonii, gdzie przechodzimy na „niebieskim” świetle.

Ciekawszy jest jednak fakt, że brak nazwy na pewien kolor w danym języku może naprawdę ograniczyć zdolność jego postrzegania. Badacz Jules Davidoff przeprowadził eksperyment wśród członków plemienia Himba z Namibii, które w swoim języku nie rozróżnia zielonego i niebieskiego i nie ma specjalnego określenia na ten drugi. Posługujące się tym językiem osoby otrzymały za zadanie wskazać jedno niebieskie pudełko wśród wielu zielonych. Był to dla nich spory problem. Te same osoby bez trudu zidentyfikowały pudełko o nieco innym odcieniu zielonego niż pozostałe. Język plemienia Himba ma wiele określeń na odcienie zieleni…

Możliwe więc, że nasz język włada naszym postrzeganiem rzeczywistości w większym stopniu, niż nam się wydaje. Jak cię mówią, tak cię… widzą.

Źródło: The Chromologist