Stacja badawcza Halley VI na Antarktyce to przykład bardzo ciekawego projektu architektonicznego. Ustawiona na wysokich nogach, przypomina wielką gąsienicę, i jest pomalowana na niebiesko. Czy ten kolor ma znaczenie?
Fot. 準建築人手札網站 Forgemind ArchiMedia / Foter.com / CC BY
O położonej na Lodowcu Szelfowym Brunta stacji pisaliśmy już na naszych stronach. Należący do British Antarctic Survey obiekt bada zmiany klimatyczne, stan warstwy ozonowej i zbiera dane meteorologiczne. W trakcie zimy stanowi dom dla 16 obsługujących go osób, w trakcie trwającego trzy miesiące lata zaś – dla 52.
Obecny projekt stacji miał zapobiec katastrofom, które spotkały poprzednie pięć obiektów – zostawały zasypane śniegiem, zapadały się lub musiały zostać rozebrane kiedy okazało się, że stoją w niewłaściwym miejscu. Dlatego też obecnie stacja stoi na wysokich, kilkumetrowych nogach, co chroni ją przed zasypaniem śniegiem, i posiada płozy, dzięki czemu w razie pękania lodu lub innych problemów można ją bez większych problemów przesunąć w inne miejsce.
A dlaczego niebieski? To celowy wybór. I nie chodzi bynajmniej o to, aby estetycznie wpisać się w mroźny, lodowy krajobraz. Otóż kolor niebieski absorbuje niewiele ciepła z promieniowania słonecznego. Ogranicza to topnienie śniegu i lodu pod stacją i sprawia, że jest ona stabilna i bardziej bezpieczna.
Wnętrze jedynego czerwonego segmentu stacji.
Fot. 準建築人手札網站 Forgemind ArchiMedia / Foter.com / CC BY
Tylko jeden z segmentów „gąsienicy” jest czerwony. Skąd ta odmiana? Jest to część rekreacyjna, w której mieści się kuchnia i jadalnia, a także siłownia, biblioteka, stół bilardowy i ping-pongowy oraz projektor i ekran. Pracownicy stacji spędzają tam swój wolny czas, odpoczywają, rozmawiają i oddają się rozrywkom. Czerwony kolor ma odróżnić tę część stacji od sfery pracy… a trochę też chyba przypomnieć nam, jak piękne mogą być kolory podstawowe.
Źródło: The Chromologist
