Widok popisanych farbą murów raczej nie kojarzy nam się z emerytami, przeciwnie. A jednak… W kilku miejscach na świecie zorganizowano nietypowe akcje dla osób dotkniętych chorobą Alzheimera lub demencją – terapię poprzez malowanie graffiti!
Pierwszą tego typu inicjatywę podjęła organizacja LATA 65 w roku 2015 w Lizbonie. Seniorzy ramię w ramię z młodymi artystami założyli maski i rękawiczki, po czym radośnie malowali sprayem ściany portugalskiej stolicy.
Podobną akcję zrealizowała później również galeria Very Special Arts Colorado w Stanach Zjednoczonych. Wraz z amerykańską rządową organizacją The State Organization on Arts and Disability wręczyła puszki z farbą osobom starszym w dzielnicy Santa Fe Art District w Denver.
Graffiti a pamięć
Sama idea to żadna nowość. Uprawianie sztuki w roli metody terapeutycznej stosowane było od dawna – samodzielne tworzenie pomaga ludziom wyrazić własne myśli i uczucia, a także usprawnia motorykę i ożywia wspomnienia. W przypadku tego programu, nazwanego Granny Does Graffiti (Babcia Tworzy Graffiti), dochodzi jednak jeszcze jeden element – porozumienia międzypokoleniowego.
Jak mówi Kera Magarill z Colorado Alzheimer’s Association, to pewne, że sztuka dociera do niektórych obszarów mózgu, do których słowa nie mają dostępu. Dlatego w przypadku osób starszych i chorych uczestnictwo w takich akcjach ma zbawienne działanie – pomaga „odblokować” pamięć i udrożnić ścieżki w mózgu, a zarazem sprawić, że ludzie się bardziej kreatywni i zaangażowani.
Warsztaty u eksperta
I rzeczywiście – okazało się, że to działa! Po krótkich warsztatach poprowadzonych przez artystę graffiti z Denver, Rathę Soka, który wyjaśnił, czym są tagi i w jaki sposób za pomocą prostych symboli można wyrazić własną osobowość, grupa wyruszyła na ulicę. I świetnie się bawiła. Babcia też potrafi!
Źródło: The Chromologist