Po krótkim okresie ciszy znów obserwujemy wysyp nowych technologii w branży farb proszkowych. Głównym obszarem zastosowań pozostaje oczywiście od lat zastosowanie technologii proszkowej na podłożach wrażliwych na temperaturę, ale to nie jedyny cel technologów. Więcej na ten temat mówi Kevin Biller z Powder Coating Research Group.

Fot. Hardcoreraveman / Wikimedia Commons
Działalność rozwojowo-badawcza w dziedzinie farb proszkowych na nowo się ożywiła. Przodują na tym polu oczywiście duże, międzynarodowe firmy, ale, jak twierdzi Kevin Biller, najciekawsze projekty wychodzą od mniejszych grup badawczych zajmujących się zaawansowanymi materiałami.
Technologie niskotemperaturowe i samonaprawa
W centrum zainteresowania od lat pozostaje malowanie proszkowe podłoży wrażliwych na temperatury. Przede wszystkim płyt MDF, dzięki czemu technologia ta mogłaby znaleźć szerokie zastosowanie w produkcji mebli.
Producenci żywic dysponują już obecnie spoiwami, które pozwalają uzyskać formuły ulegające sieciowaniu już w temperaturach 135°C w ciągu zaledwie pięciu minut. Inne nowe technologie spoiw łączone są z procesem sieciowania podczerwienią. Metoda ta daje obiecujące rezultaty, ale w jej wyniku uzyskuje się powłokę z teksturą, co w zależności od intencji projektanta może być zaletą lub wadą.
Inny ważny trend to powłoki samonaprawiające się, które rozwiązują m.in. problem naprawy małych zarysowań na lakierach samochodowych. Najbardziej zaawansowane rozwiązania nie tylko gwarantują samonaprawę po zarysowaniu, ale również tworzą mostki na szczelinach w obrębie powłoki. Mechanizm ten znacząco opóźnia rozwój korozji. Stwierdzono, że powłoki z tego typu dodatkami w teście komory solnej wytrzymują nawet ponad 3500 godzin (w porównaniu z 1500 godzin dla powłok bez dodatków).
Europa a Ameryka
W Europie farby proszkowe są stosowane w architekturze od dekad, na rynku amerykańskim są obecne w mniejszym stopniu. Częściowo jest to skutek dominacji producentów farb ciekłych, ale w dużej mierze zjawisko to wynika jeszcze z czegoś innego. W europejskich szerokościach geograficznych nie mamy do czynienia z tak intensywnym promieniowaniem UV, niszczącym fasady, ramy okienne i inne elementy architektoniczne. Dla porównania średnie dzienne promieniowanie słoneczne w Amsterdamie to 2,67 kWh/m², podczas gdy w Phoenix – 5,78 kWh/m².
Dlatego też w Stanach Zjednoczonych potrzebne są bardziej wytrzymałe produkty, których odporność potwierdzona jest certyfikatami AAMA 2605 czy Qualicoat Klasy 3, a tak wysokie wymagania spełniały przez lata tylko farby ciekłe. Obecnie jednak fluoropolimerowe farby proszkowe stopniowo wkraczają również na amerykański rynek. Oczywiście kosztem farb ciekłych, czas pokaże więc, jak wielkie wpływy będą w stanie zdobyć.
Źródło: european-coatings.com