Producenci pigmentu carbon black mogą w najbliższym czasie spać spokojnie. Jak twierdzą analitycy Ceresany, będzie się on dobrze sprzedawał i coraz częściej wykorzystywany będzie również przy produkcji tuszów i farb.
Zgodnie z najnowszymi prognozami instytutu Ceresana do roku 2022 produkcja pigmentu carbon black sięgnie 15 mln ton. Obecnie jest on używany przede wszystkim w roli wypełniacza przy produkcji opon – w roku 2014 sektorowi temu odpowiadało ok. 70% światowego zapotrzebowania na carbon black.
Na drugim miejscu pod względem wykorzystania tego związku jest produkcja elementów gumowych dla przemysłu (chemicznego, mechanicznego, elektrycznego i elektronicznego) oraz budownictwa. Natomiast udział wytwórstwa tuszy, tworzyw sztucznych oraz farb i powłok w światowym wykorzystaniu pigmentu carbon black jest póki co niewielki (poniżej 10%), ale za to dynamicznie rośnie – w ciągu roku 2014 zwiększył się z 2,9% do 4,5%.
W roku 2014 aż 60% światowej produkcji pigmentu carbon black pochodziło z rejonu Azji i Pacyfiku. Na drugim miejscu znalazła się Ameryka Północna, a na trzecim – Europa Wschodnia. Przewiduje się, że w najbliższym czasie liczba fabryk wytwarzających carbon black w krajach azjatyckich jeszcze wzrośnie, zwiększając przewagę tego regionu nad resztą świata.
To już druga edycja raportu Ceresany poświęconego światowemu rynkowi pigmentu carbon black. Specjaliści dokonali analizy sytuacji w 22 najważniejszych krajach na świecie, pod względem zastosowania podzielili zaś rynek na siedem segmentów: Opony, Guma – branża samochodowa, Guma – przemysł i budownictwo, Guma – inne, Tworzywa sztuczne, Tusze drukarskie oraz Farby i Powłoki. Jeśli chodzi o regiony geograficzne, wydzielono Europę Zachodnią, Europę Wschodnią, Amerykę Północną, Amerykę Południową, Azję i Pacyfik oraz Bliski Wschód / Afrykę.
Na stronie instytutu znaleźć można broszurę zawierającą więcej informacji oraz orientacyjne dane w formie graficznej.
Źródło: european-coatings.com