Zbudowane 140 lat temu schronisko Waltenbergerhaus w Alpach Algawskich przeszło gruntowną przebudowę. Wśród produktów wybranych do zabezpieczenia obiektu w trudnych wysokogórskich warunkach znalazły się oleje i lakiery tyrolskiej firmy Adler.
W trakcie budowy Waltenbergerhaus 140 lat temu każdy drewniany pal musiał być osobno wniesiony na wysokość ponad 2000 m n.p.m. Dziś mamy na szczęście do dyspozycji helikoptery. Ich użycie do transportu materiału wymaga jednak odpowiednich warunków pogodowych i dokładnego planowania – drewno musi być natychmiast wykorzystane, nie ma bowiem odpowiednich warunków do jego przechowywania.
W trakcie jednego lotu można przetransportować ładunek o masie maksymalnie 900 kilo, podczas gdy sama struktura chaty wymagała 190 ton drewna. Do tego panele fasadowe oraz futryny okien i drzwi. Słowem – przebudowa schroniska była naprawdę poważnym wyzwaniem.
Niezawodny olej
Prócz tego oczywiście konieczne było wykorzystanie materiałów, które poradzą sobie w tak trudnych warunkach. Stolarkę okienną i drzwiową powierzono firmie Strobel z Kirchdorfu. Właściciele chaty położyli nacisk na naturalność. Z tego też względu ramy okien i drzwi zabezpieczono olejem Aquawood Lärchenöl od tyrolskiego producenta Adler.
Produkt ten jest bardzo trwały, nawet w trudnych warunkach pogodowych na dużych wysokościach. Zastosowany w tym wypadku lakier lazurujący mógłby szybko popękać i złuszczyć się pod wpływem silnego promieniowania UV, deszczu i śniegu. Olej natomiast wnika w strukturę drewna i skutecznie je zabezpiecza. Jedynie w pomieszczeniach, gdzie panuje duża wilgoć – łazienkach i kuchniach – zastosowano inny specjalistyczny produkt, Adler Aquawood Protect.
Obiekt z duszą
Za projektem stoi bardzo romantyczna historia. Architekt Peter Fischer, który zaprojektował nowy kształt schroniska, dobrze zna te górskie tereny, ponieważ jego ojciec wypasał tu niegdyś owce. Niezwykła topografia pobudziła architektoniczną wyobraźnię Fischera. Postawił sobie on za cel powołać do życia budynek przypominający ciało niebieskie, które spadło na ziemię. Chciał, aby był to obiekt z duszą.
W trakcie przebudowy trzeba było zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Helikoptery, energia elektryczna do przeprowadzenia prac budowlanych, zasypane śniegiem koparki, niespodziewany mróz, trudne warunki powyżej 2000 m n.p.m., w których wytrzymać musieli robotnicy – to tylko niektóre z nich. Dlatego też tak ważni byli zaufani partnerzy, którzy włożą w ten projekt tyle samo zaangażowania, co jego pomysłodawcy. Alder stanął na wysokości zadania.
Źródło: Adler