Rynek pigmentów w roku 2026 ma już przekroczyć wartość 21 mld $ – donosi Global Market Insights. Sprzedaży pigmentów nie będą jednak napędzać w prognozowanym okresie przede wszystkim farby i lakiery, a tworzywa sztuczne i tekstylia.
Czynnikiem silnie napędzającym rozwój rynku jest jednak nie produkcja farb, a przede wszystkim tworzyw sztucznych. Według Plastics Europe Trade Association światowa produkcja tworzyw sztucznych wzrosła z 245 mln ton w 2006 roku do 348 mln ton w 2016. Koloranty są w tym procesie używane do ochrony przed promieniowaniem UV, do przedłużenia czasu życia tworzywa, dla piękniejszego wyglądu, ochrony przed ogniem lub bezpiecznej aplikacji.
Pigmenty zakazane
Jak stwierdzono, niektóre popularne pigmenty takie jak kadm, żółty sulfochromian ołowiu czy czerwony chromian(VI) molibdenian(VI) siarczan(VI) ołowiu mają negatywny wpływ na nasze zdrowie i na środowisko. Związane z tym obawy doprowadziły do ograniczeń stosowania wymienionych pigmentów. Organy takie jak REACH w Europie czy EPA w Stanach Zjednoczonych dbają o to, aby zostały one na dobre wykluczone z użytku.
Jest to czynnik negatywnie wpływający na rozwój rynku pigmentów. W wielu przypadkach nie mamy bowiem jeszcze odpowiadających jakością i równie tanich odpowiedników. Negatywnie wpłynąć na rynek mogą również nowe postanowienia UE dotyczące bieli tytanowej.
Pigmenty do zadań specjalnych
Silnie rosnąć ma sektor pigmentów specjalnych – GMI przewiduje dla niego wzrost w tempie 5,8% w skali roku w przewidywanym okresie. Przyczyną wzrostu jest przede wszystkim coraz więcej inwestycji w infrastrukturze oraz zapotrzebowanie na trwałe produkty, które zniosą trudne warunki atmosferyczne.
Specjalistyczne koloranty cieszą się dużym powodzeniem, ponieważ zwiększają funkcjonalność farby poprawiając jej wiązanie z podłożem i zwiększają walory estetyczne powierzchni. Eksperci przewidują też rosnące zapotrzebowanie ze strony sektora higieny osobistej.
Branża tekstylna podbija Azję
Co jeszcze napędzi rynek w prognozowanym okresie? Gwałtownie rozwijająca się branża tekstylna w rejonie Azji i Pacyfiku. Za sprawą rosnącej populacji, coraz większych zarobków oraz zmieniającego się stylu życia (zainteresowania modą) przemysł ten będzie rósł w prognozowanym okresie w tempie 5% rocznie. Pigmenty są wykorzystywane m.in. wykonywania nadruków na odzieży.
Amerykański rynek pigmentów zyska przede wszystkim na rosnącym zapotrzebowaniu na lakiery samochodowe – zarówno do produkcji OEM, jak i do napraw lakierniczych. Północnoamerykański rynek pigmentów ma rosnąć w prognozowanym okresie w tempie 4,5% rocznie.
70% rynku w rękach wielkiej szóstki
Ponad 70% światowego rynku pigmentów kontroluje obecnie sześciu największych graczy. Dzieje się tak, ponieważ mają doskonale rozwiniętą sieć dystrybucyjną oraz rozwijają i wprowadzają do sprzedaży dużą liczbę nowych produktów.
Najwięksi producenci pigmentów na świecie to DIC Corporation, BASF, Huntsman, Lanxess, Clariant, Pidilite, Merck, Cristal, Carl Schlenk AG, Cathay Industries, Tokan Material Technology, Ferro Corporation i Tronox. Liderem światowego rynku jest BASF, któremu w 2018 roku przypadło 20% przychodów ze sprzedaży pigmentów.
Źródło: Global Market Insights