a
kontakt z nami: 785 366 475 redakcja: redakcja@rynekfarb.pl reklama: ad@rynekfarb.pl
Profesjonalnefarby.net
Rynek FarbPigmenty i dodatkiRynek dodatków w pigułce

Rynek dodatków w pigułce

Bez dodatków ani rusz. To dzięki nim możemy uzyskać farby i tusze dokładnie o takich właściwościach, na jakich nam zależy. Które z nich cieszą się dziś największą popularnością? Jak wygląda sytuacja na rynku? Dla portalu European Coatings sytuację przybliżył Mike Growney z firmy Kusumgar, Nerlfi & Growney.

rynek dodatków

Fot. PublicDomainPictures / pixabay.com

Rynek dodatków jest bardzo różnorodny – tworzy go ponad dwadzieścia grup, w skład których wchodzą tysiące produktów. Niektóre produkowane są w dużych ilościach, inne, bardziej wyspecjalizowane – w mniejszych, ale kosztują więcej. Dla uproszczenia Mike Growney wziął pod lupę pięć najważniejszych grup dodatków: modyfikatory reologii, środki dyspergujące, kontrolujące spienianie, właściwości cierne oraz zwilżanie.

Jeśli chodzi o te pięć grup, w roku 2017 ich zużycie na całym świecie wyniosło 1,15 mln ton o wartości 4,38 mld €. Ilościowo stanowią one 70% wszystkich dodatków do farb i tuszów produkowanych na świecie, a pod względem wartości rynkowej – 60%. Pozostałe dodatki spotykane w farbach, o których nie ma mowy poniżej, to m.in. biocydy, sykatywy, opóźniacze palenia, stabilizatory światła i plastyfikatory.

Pięć głównych grup

Najważniejsze spośród analizowanej piątki to modyfikatory reologii – stanowią one 40% rynku pod względem ilości i 36% pod względem wartości. Najważniejsze ich rodzaje to: syntetyczne wodorozcieńczalne (ilościowo 46%), nieorganiczne (25%), celulozowe (17%) i inne – na bazie rozpuszczalników (11%). Na drugim miejscu znajduje się grupa dyspergatorów (ilościowo 20%, a wartościowo 18% rynku), używanych do uzyskania stabilnego i optymalnego wyglądu. Wśród nich znajdują się zarówno produkowane w dużych ilościach produkty na bazie kwasu poliakrylowego, przeznaczone głównie do stabilizacji farb architektonicznych na bazie bieli tytanowej, jak i wyspecjalizowane dodatki, stanowiące pod względem wartości aż 55% tej grupy.

Środki kontrolujące spienianie to 16% rynku, zarówno pod względem ilości, jak i wartości. Wyróżniamy w tej grupie tradycyjne dodatki na bazie oleju mineralnego, produkowane w dużych ilościach, oraz te bazujące na surfaktantach, polimerach i silikonach. Ponad trzy czwarte dodatków kontrolujących spienianie wykorzystuje się w formułach wodorozcieńczalnych. Z kolei środki do modyfikowania właściwości ciernych (slip & rub) reprezentują 12% rynku dodatków pod względem ilości i 16% pod względem wartości. 87% z nich stanowią produkty na bazie wosku, a pozostałe 13% to droższe silikony. Dwie trzecie produktów na bazie wosków stanowiły dotychczas poliolefiny, przede wszystkim polietylen. Poza tym wśród wosków znajdują się również produkty otrzymywane drogą syntezy Fischera-Tropscha, PTFE oraz benzyna.

Wreszcie, środki zwilżające – 12% rynku pod względem ilości i 14% pod względem wartości. Obniżają one napięcie powierzchniowe, dzięki czemu farba lepiej płynie i tworzy bardziej równomierną powłokę. 55% tej grupy stanowią surfaktanty alkoksylowane. To kolejna grupa dodatków stosowana przede wszystkim w farbach wodorozcieńczalnych – aż 78% surfaktantów trafia właśnie do formuł na bazie wody.

Obszary zastosowania, obszary geograficzne

Ogółem 69% wszystkich dodatków trafia do farb wodorozcieńczalnych. Z tego aż 84% (ilościowo) pochłaniają farby architektoniczne, reszta zaś znajduje zastosowanie w produktach przemysłowych. Ponieważ jednak dodatki do farb przemysłowych są droższe, pod względem wartości stanowią jedną czwartą całego rynku dodatków do farb wodorozcieńczalnych (wartego w sumie 3 mld $). W przemyśle znajdują one zastosowanie głównie w branży OEM i napraw samochodowych, lakierów nadrukowych czy lakierów do mebli. Farby rozpuszczalnikowe pochłaniają natomiast 1/5 całej produkcji dodatków, z czego 80% trafia do farb przemysłowych, reszta – do architektonicznych.

Geograficznie w roku 2017 40% światowej produkcji dodatków (i 38% pod względem wartości) zużył region Azji i Pacyfiku. Z tego najwięcej przypadło na Chiny, których udział w całym wykorzystaniu dodatków w tym regionie wyniósł aż 57%. Na Japonię i Koreę Południową przypadło 17%, a na Indie – tylko 5,5%, ale udział tego kraju bardzo szybko się zwiększa.

Udział Europy w światowym rynku wynosi 28% pod względem ilości i 29% pod względem wartości, zaś Ameryki Północnej – 23-24%, zarówno ilościowo, jak i wartościowo. Obydwa te regiony są już dojrzałe i będą się rozwijać powoli, ale konkurencja na tamtejszych rynkach jest duża, dlatego wciąż powstają nowe, innowacyjne produkty. Ameryce Południowej i Środkowej przypada ilościowo tylko 5%, do czego częściowo przyczyniła się recesja w Brazylii.

Kto liczy się na rynku?

Na rynku działa wielu małych i średnich producentów. Niektórzy specjalizują się tylko w określonym typie dodatków, inni oferują szeroki przekrój produktów. W ostatnich latach dokonano jednak kilku przejęć, które trochę bardziej skonsolidowały rynek – na przykład zakup modyfikatorów reologii firmy Rockwood przez Altanę (Byk), przejęcie 50% pozostałych akcji Dow Corning przez Dow Chemical, czy zakup oddziału Specialty Coating & Additives firmy Air Products przez firmę Evonik.

Najważniejszymi graczami na rynku pozostają właśnie Byk, Evonik i DowDuPont, a prócz tego również Elementis i Ashland. W sumie przypada im ponad połowa światowej sprzedaży. Każda z tych firm posiada w ofercie wszystkie pięć grup dodatków, o których mowa powyżej.

Źródło: european-coatings.com