Czy czwarta rewolucja przemysłowa dotarła już na dobre do branży farb? Czy warto zainteresować się rozwiązaniami przemysłu 4.0, zanim zostaniemy w tyle za innymi? Dziennikarze European Coatings odpowiadają na to pytanie, posiłkując się obserwacjami z niedawnych targów Hanover Fair.
Cyfryzacja wkracza już we wszystkie sfery naszego życia. Jak się okazuje, coraz większego znaczenia nabiera również w zakładach produkcji farb. Warto z tego skorzystać. Bez obaw – nie trzeba w tym celu przebudowywać całej fabryki! Są systemy, dzięki którym bez wymiany sprzętu w ciągu jednego dnia można uruchomić produkcję cyfrową.
Przykładem takiego systemu jest technologia Mapp austriackiej firmy B+R Automation. Mały element elektroniczny wystarczy do tego, by uzyskać odczyt cyfrowy z 20- lub 30-letnich maszyn. Instalacja zajmuje około godziny.
A jakie są korzyści? Intuicyjne, oparte na wizualizacjach oprogramowanie, łatwe w obsłudze dzięki ekranowi dotykowemu, analizujące produkcję i pozwalające jednoznacznie stwierdzić, gdzie pojawiły się błędy. System Mapp powstał we współpracy z Nestlé z myślą o branży spożywczej, ale bez problemu można go przystosować do potrzeb przemysłu farbiarskiego.
Nie ma alternatywy dla przemysłu 4.0
Jak przekonuje prof. Dieter Wegener z firmy Siemens, rzecznik Zespołu Zarządzającego ds. Przemysłu 4.0 w obrębie stowarzyszenia ZVEI, nie ma alternatywy dla przemysłu 4.0 – on już tu jest, czy tego chcemy czy nie. Zamiast się przed nim wzbraniać, lepiej więc wykorzystać możliwości, jakie daje – również małym i średnim firmom.
Transformacja branży zajmie co prawda trochę czasu, ci jednak, którzy nie wdrożą się już teraz, zostaną wkrótce w tyle. Nowoczesne narzędzia cyfrowe realnie zwiększają bowiem efektywność produkcji. Martin Hankel z firmy Bosch Rexroth zaprezentował wyniki porównania wydajności dwóch linii produkcyjnych, z których jedna wyposażona była w sensory cyfrowe, druga nie; okazało się, że pierwsza była o 20% bardziej efektywna.
W świecie rozszerzonej rzeczywistości
A wybór technologii jest coraz większy. Jeśli chodzi o oprogramowanie, obok największych graczy na rynku, takich jak Oracle, SAP i Microsoft, pojawiają się także nowe firmy, oferujące zarówno programy do obsługi produkcji, jak i prac naukowo-badawczych.
Przybywa również zestawów z systemami wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości. Przykładowo firma Salzgitter AG opracowała tego typu zestaw, przeznaczony dla przemysłu stalowego. Dostarcza on informację bezpośrednio w pole widzenia pracownika i może być kontrolowany przy pomocy gestów. W szczególny sposób rozwiązano w tym wypadku problem komfortu noszenia – słuchawki wmontowane są w kask, który pracownicy i tak muszą nosić. Do kasku przymocowane są także baterie, dzięki czemu ruchów robotnika nie krępują kable.
Rzeczywistość przemysłu 4.0 dotarła więc już również do branży chemicznej i farbiarskiej. Nie jest w niej jeszcze tak obecna jak w inżynierii mechanicznej czy elektrycznej, ale nie warto zwlekać – najlepiej już dziś zapoznać się z najnowszymi technologiami cyfrowymi!
Źródło: european-coatings.com