Naukowcy opracowali powłokę, która utrzymuje obiektyw endoskopu w czystości nawet po kilkukrotnym zanurzeniu w krwi i śluzie. To prawdopodobnie droga do nowej, doskonalszej generacji endoskopów.
Fot. Linda Bartlett / National Cancer Institute / Wikimedia Commons
Wyposażone w kamerę urządzenia do obserwacji wnętrza ludzkiego ciała, takie jak endoskopy, to nieodłączny element współczesnej medycyny. W samych Stanach Zjednoczonych co roku przeprowadzanych jest 15-20 mln endoskopii.
Niekiedy jednak badanie endoskopowe staje się utrudnione, obraz może bowiem stracić wyraźność wskutek zaparowania obiektywu lub jego zanieczyszczenia płynami fizjologicznymi. Taka sytuacja wymaga obecnie dokładnego czyszczenia – płukania, odsysania, usuwania fragmentów tkanek, a nawet wyciągania na pewien czas endoskopu, aby dokładnie wyczyścić go na zewnątrz. Tego typu problemy pojawiają się najczęściej w przypadku bronchoskopii, przeprowadzanej w obrębie delikatnych tkanek, w bardzo wilgotnym środowisku.
Fot. Nicolas Vogel / FAU
Jak liście dzbanecznika
Z myślą o tym mankamencie naukowcy z uniwersytetu Friedrich-Alexander-Universität (FAU) Erlangen-Nürnberg opracowali powłokę zainspirowaną śliską powierzchnią liści dzbanecznika. Jest ona zbudowana z cienkiej warstwy nanocząstek krzemionki. Cząsteczki te są tak małe, że nie odbijają światła, dlatego są przezroczyste – co było warunkiem niezbędnym w przypadku powłoki na obiektyw endoskopu.
Powłoka została przebadana zarówno w warunkach in vitro, jak i ex vivo. Sprawdzono jej adhezję, przezroczystość i biokompatybilność. Następnie przeprowadzono na próbę bronchoskopię w warunkach in vivo na świńskich płucach. Potwierdzono, że zanieczyszczeń było mniej, a procedury czyszczenia trwały o 10-15 razy krócej, niż w przypadku tego samego badania przy pomocy endoskopu ze standardowym obiektywem.
Prof. dr Nicolas Vogel, stojący na czele zespołu badawczego. Fot. Georg Pöhlein / FAU
Przyszłość diagnostyki
Twórcy powłoki wierzą, że opracowany przez nich materiał pozwoli zaprojektować nową generację endoskopów. Pozwoli one na dokładniejsze obserwacje, będą mniej zanieczyszczone i w mniejszym stopniu skażone bakteriami, a także skrócą czas trwania całej operacji oraz pozwolą docierać do obszarów ciała, które w tym momencie są nieosiągalne. Oznacza to ogromne możliwości, jeśli chodzi o diagnostykę i leczenie różnego rodzaju schorzeń.
Źródło: FAU
