Dwójce studentów udało się odtworzyć dawne receptury Indian kanadyjskich do otrzymania naturalnej farby. By uzyskać odpowiedni kolor, wykorzystali dostępne w naturze pigmenty, a za spoiwo posłużyły im przeżute jajeczka łososia.
Na pomysł wpadł Vinicius Lube, student technologii drewna na Wydziale Leśnictwa Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w kanadyjskim Vancouver. Jak wyjaśnia, dawna receptura Indian kanadyjskich nie przepadła na dobre, ale została niemal całkowicie zapomniana po przyjściu pierwszych osadników. Naturalne mikstury zostały wówczas wyparte przez oleje przemysłowe i profesjonalne farby.
Razem z innym studentem, Junem Lee, Vinicus Lube zaczął gromadzić pigmenty używane niegdyś przez Indian, takie jak czerń kostna (powstała ze zwęglonych kości), ziemia zielona i czerwona ochra. Aby jednak uzyskać farbę, potrzebowali naturalnego spoiwa. Postanowili wykorzystać w tej roli powszechnie dostępne jajeczka łososia.
Tutaj jednak pojawił się problem – przez długi czas nie mogli znaleźć sposobu, by skutecznie połączyć wszystkie składniki. Próbowali je podgrzewać, dodawali czystą wodę, ale nic nie skutkowało. Dopiero po konsultacji ze specjalistą od Indian kanadyjskich wpadli na rozwiązanie – ludzka ślina. To był strzał w dziesiątkę! Występujące w ślinie enzymy nadtrawiają membranę jajeczek łososia, dzięki czemu mogło wreszcie dojść do wymieszania składników i powstania barwnej mikstury.
Uzyskana przez studentów farba ma lekko pomarańczowe zabarwienie. Otrzymany odcień jest zbliżony do koloru malowideł na totemach Indian kanadyjskich, co sugeruje, że rzeczywiście mieszanka otrzymana została z podobnych pigmentów i według podobnej receptury.
Źródło: vancouver.24hrs.ca