Naukowcy odkryli, że nanomateriały stosowane jako składniki kremów do opalania i farb przeciwporostowych mają szkodliwy wpływ na embriony jeżowców. Te morskie zwierzęta pod wpływem nanocząstek stają się bardziej podatne na toksyny.
Fot. FredD / Wikimedia Commons / CC-BY-SA 3.0
To pierwsze badania sugerujące, że nanocząstki mogą działać jak chemosesytyzatory, czyli substancje uwrażliwiające na niektóre związki chemiczne. Chemosyntyzatory wykorzystuje się na przykład w leczeniu nowotworów, aby komórki rakowe były bardziej wrażliwe na środki podawane w ramach chemioterapii. Okazało się, że na komórki jeżowców analogicznie działają nanocynk i nanomiedź – nanocząstki te blokują kanały, które normalnie służą do wypompowywania toksyn na zewnątrz.
Krem do opalania zabójczy dla jeżowców
Tlenek nanocynku stosowany jest jako dodatek do kosmetyków (kremy do opalania, pasty do zębów). Tlenek nanomiedzi natomiast święci triumfy popularności w elektronice, ale bywa także składnikiem farb przeciwporostowych.
Prof. Gary Cherr z Davis Bodega Marine Laboratory na Uniwersytecie Kalifornijskim tłumaczy, że w niewielkich ilościach tego typu nanomateriały nie są toksyczne. W przypadku jednak jeżowców w bardzo wczesnym stadium rozwoju potrafią wyrządzić duże szkody.
Przede wszystkim – bezpieczeństwo
Dyskusja na temat nanotechnologii trwa w najlepsze. Choć nanocząstki, nanowarstwy i nanomateriały opanowały już niemal cały przemysł, wciąż wiadomo stosunkowo niewiele na temat ich wpływu na nasze zdrowie czy środowisko naturalne.
Prof. Cherr przypomina, że choć możliwości technologiczne, jakie dają nanotechnologie, są oczywiście bardzo istotne, to najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo. Zespół z Uniwersytetu Kalifornijskiego dąży do tego, aby zaproponować jak najmniej szkodliwe – a przy tym w pełni funkcjonalne – rozwiązania.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Environmental Science and Technology.
Źródło: european-coatings.com
