Na początku roku koronawirus sparaliżował chińską gospodarkę. I choć pandemia bezpośrednio dotyka już w tym momencie przede wszystkim Europę i Amerykę Północną, zapotrzebowanie na farby i powłoki na całym świecie spadło. A Chiny, jako jeden z największych eksporterów materiałów dla tej branży, mocno to odczuwają.

Fot. _freakwave / pixabay.com
Koronawirus okazał się zagrożeniem, które wymknęło się spod kontroli i zmieniło życie nas wszystkich. Skutek? Spadek zapotrzebowania na powłoki na całym świecie. Zwłaszcza przemysłowe, związane z branżą samochodową, meblarską, urządzeń elektronicznych i elektrycznych.
Farby do wnętrz – dużych fluktuacji nie będzie
Zgodnie z raportem CRIC przez dwa pierwsze miesiące roku 2020 wartość sprzedażowa nowych domów w Chinach spadła o 35,9% w stosunku do tego samego okresu w roku 2019. Już w marcu jednak szybko zaczęła znów rosnąć. O prawie 30% spadła też sprzedaż ziemi i choć przewidywany jest jej wzrost na nowo, prawdopodobnie zajmie trochę czasu, nim wróci do poziomu sprzed pandemii.
Fakt, że sprzedaje się mniej domów i gruntów wpływa oczywiście również na branżę farb. Biorąc jednak pod uwagę, że farby są wciąż kupowane do malowania domów już wybudowanych lub do prac remontowanych, dużych fluktuacji na tym rynku nie będzie. Chyba, że utrudnienia gospodarcze spowodowane koronawirusem potrwają dłużej, niż przewidywano.
Nadzieja w infrastrukturze
Pandemia wpłynęła również na budowę infrastruktury. Projekty zaplanowane na wiosnę nie ruszyły, ponieważ stan zagrożenia epidemiologicznego nie pozwala na tradycyjne zakwaterowanie pracowników w barakach na terenie budowy. Problemem jest też brak chętnych do pracy – z obawy przed koronawirusem robotnicy wstrzymują się jeszcze z szukaniem zajęcia.
Mimo to prawdopodobnie w najbliższym czasie rząd będzie starał się ożywić gospodarkę właśnie inwestycjami w infrastrukturę – w budowę kolei podziemnych i autostrad. Stworzy to świetne okazje biznesowe dla producentów powłok wodoodpornych oraz zewnętrznych farb architektonicznych. Ale nawet to nie zrekompensuje całkowicie spadku zapotrzebowania w innych sektorach branży. Kryzys na rynku farb w roku 2020 jest więc nieunikniony.
Mniej samochodów, mniej mebli…
Sytuacja nie wygląda też najlepiej w branży samochodowej – sprzedaż aut w Chinach w lutym spadła aż o 79,1% w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej. Ale w tym sektorze dużym źródłem problemów dla Chin jest również to, co dzieje się obecnie w Europie i Stanach Zjednoczonych. Z powodu pandemii wszyscy trzej najwięksi amerykańscy wytwórcy samochodów wstrzymali produkcję lub przestawili się na wytwarzanie sprzętu medycznego. To zaś oznacza, że ograniczyli zamówienia surowców z Chin.
Znacząco spadła też liczba zagranicznych zamówień na chińskie meble. Choć zakupy meblarskie w sieci stają się coraz popularniejsze, wciąż zdecydowana większość klientów woli korzystać z tradycyjnych kanałów zakupu.
Mimo więc, że Chiny w dużym stopniu poradziły sobie już z samym koronawirusem, to nie koniec ich kłopotów z nim związanych. Jeżeli kraje rozwinięte nie opanują w najbliższym czasie epidemii i ich rynki nadal będą sparaliżowane, państwa których gospodarka oparta jest na eksporcie czekają poważne problemy.
Źródło: coatingsworld.com