„Długie a angielskiego alfabetu ma dla mnie odcień spłowiałego drewna...” – pisał Vladimir Nabokov o kolorach, które dostrzega patrząc na poszczególne litery alfabetu. Autor „Lolity” był nie tylko wybitnym pisarzem, ale i jednym z najsłynniejszych synestetyków.
Synestezja, dziś znana dużo lepiej niż w pierwszej połowie XX wieku, kiedy tworzył Nabokov, to neurologiczny fenomen polegający na tym, że pobudzenie jednego ze zmysłów wywołuje wrażenia związane z innym zmysłem. Synestetycy często doświadczają słów, liter lub cyfr jako kolorów. Zdarza się również łączenie doznań smakowych i dźwiękowych.
Również Nabokov „odczuwał” poszczególne litery i cyfry jako barwy, zaś w jego powieściach, charakteryzujących się większą niż inne głębią percepcji zmysłowej, pojawiają się liczne przykłady synestezji. Jego żona Vera oraz syn Dymitr także byli synestetykami, a w przypadku syna kolory powiązane z określonymi literami były często kombinacjami barw doświadczanych przez jego rodziców.
Oprócz odwoływania się do synestezji w swoich powieściach, Nabokov próbował ubrać w słowa naturę zjawiska, którego doświadczał, opisując to co „widzi” patrząc na poszczególne litery alfabetu. W ostatnim czasie w oparciu o jego opisy powstała książka z ilustracjami Jean Holabird – Vladimir Nabokov, Alphabet in Color.
Na stronie wydawcy, Ginko Press, czytamy:
Nabokov dostrzegał kolory w literach i dźwiękach i ubolewał nad niedostatkiem barw w literaturze, wysławiając Gogola jako pierwszego rosyjskiego pisarza, który naprawdę docenił odcień żółty i fioletowy. Ta książka powołuje do życia czarujący barwny alfabet, który dotychczas istniał tylko w głowie Nabokova.
Źródło: The Chromologist, Ginko Press