W Szwecji pojawiły się ostatnio dwie niezwykłe instalacje artystyczne. To domy pokryte w całości robótkami szydełkowymi z różowej włóczki. To dzieło z przesłaniem – powstało jako wyraz otuchy dla uchodźców, którzy musieli zostawić własny dobytek i uciekać z ojczyzny. Jego autorką jest polska artystka Olek.
Wszystko zaczęło się od tego, że Agata Oleksiak, posługująca się pseudonimem Olek, została poproszona przez muzeum Verket w Avesta w Szwecji o zrealizowanie projektu, prezentującego XIX-wieczny szwedzki dom. Miał on być pokryty robótkami szydełkowymi, w których specjalizuje się polska artystka.
W pracach nad tą instalacją artystyczną pomagała jej grupa kobiet-uchodźców z Syrii i Ukrainy. Podczas szydełkowania zaczęły one opowiadać o swojej przeszłości, ucieczce, pokazały artystce zdjęcia swoich domów przed i po bombardowaniach. Poruszona tymi historiami, Olek postanowiła zmienić nieco koncepcję swojego dzieła.
Nadzieja na różową przyszłość
Na początek zaaranżowała w domu wybuch i zaprezentowała jego wnętrze zniszczone przez eksplozję. Pokaz wywołał silne emocje u kobiet, które wciąż mają w pamięci tragiczne wydarzenia, jakie przeżyły. Drugim etapem projektu było stworzenie instalacji, która nieść będzie nadzieję. I tak powstały dwa „szydełkowe” domy, jeden w Avesta w Szwecji i jeden w Kerava w Finlandii. Obydwa w jaskrawym odcieniu różowego.
Jeden z przyozdobionych w ten sposób domów, ten w fińskim Kerava, ma własną wojenną historię. W czasie wojny zimowej między Finlandią i Związkiem Radzieckim w latach 1939-1940 jedna z bomb wpadła do jego ogrodu. Budynek nie został jednak uszkodzony i nikt z mieszkańców nie zginął.
Od fundamentów po komin
W ostatecznym tworzeniu projektu wzięła udział ogromna liczba wolontariuszek. Pomogła również grupa profesjonalistek z Polski. W sumie powstało ok. 300 m² robótek, które pokryły obydwa domy od fundamentów aż po szczyt komina. Ekspozycję będzie można podziwiać jeszcze przez całą jesień.
Źródło: mashable.com