a
kontakt z nami: 785 366 475 redakcja: redakcja@rynekfarb.pl reklama: ad@rynekfarb.pl
Profesjonalnefarby.net
Rynek FarbFarby przemysłoweRobot malujący oznaczenia dróg – będzie rewolucja?

Robot malujący oznaczenia dróg – będzie rewolucja?

Naukowcy z University of Minnesota Duluth pracują nad w pełni zautomatyzowanym systemem do odmalowywania oznaczeń na drogach. Kompetencje proponowanego przez nich robota mają znacznie wykroczyć poza banalne malowanie pasów. Opierając się na wcześniej wykonanych fotografiach szosy, narzędzie ma również rozpoznawać bardziej złożone znaki, takie jak jak strzałki i napisy w ściśle określonych miejscach. Zdaniem jego twórców będzie to rozwiązanie dużo bardziej efektywne niż prosta metoda szablonu i wałka.

fot. Svlumagraphica (stockfreeimages.com)

Dyskusja nad oznakowaniem dróg rozgorzała na dobre. Dopiero co pisaliśmy o planowanych zmianach oznaczeń drogowych w Polsce oraz o interaktywnych drogach w Holandii, a już naukowcy zarzucają nas z nowymi pomysłami z tej działki.

Badacze amerykańscy z University of Minnesota Duluth celują w usprawnienie procesu odmalowywania oznaczeń, ponieważ, jak głosi przygotowany na tamtejszym Wydziale Transportu raport, aż 75% wszystkich prac malarskich podejmowanych na drogach to działania renowacyjne. Ich pomysł to zamontowany na pojeździe system akwizycji obrazów, który na podstawie wykonanych zdjęć drogi będzie w stanie precyzyjnie określić kształt i lokalizację znaku, a następnie przekazać te informacje zintegrowanemu robotowi malującemu.

Grupa doktora Ryana G. Rosandicha, profesora z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Przemysłowej, pracuje nad tego typu systemem od czterech lat. Ich zdaniem użycie robota zwiększy bezpieczeństwo zaangażowanych w prace malarskie ludzi (operator czuwający nad pracą robota może nim sterować zdalnie, przy pomocy laptopa) oraz efektywność i elastyczność prac renowacyjnych.

Uzyskane zdjęcia drogi muszą być oczywiście poddane odpowiedniej obróbce, tak aby zawarta w nich informacja o znaku mogła zostać przekazana do robota. Ponieważ fotografie mają być wykonywane przy pomocy obiektywu rybie oko, konieczna jest korekcja beczkowatych zniekształceń obrazu, a także przycięcie obszaru widocznego na zdjęciu do strefy planowanych prac malarskich. Kolejny istotny etap obróbki to wyodrębnienie interesującego nas znaku na obrazie. Ponieważ jest on zwykle jaśniejszy niż nawierzchnia drogi (tło), ustala się po prostu pewien próg jasności i wyszukuje się wszystkie piksele jaśniejsze niż ta wartość graniczna. W ten sposób uzyskujemy kształt i lokalizację elementu, który ma być poddany odmalowaniu.

Aby sprawdzić skuteczność systemu, zebrano ponad 40 zdjęć oznakowań dróg. Wykonane one zostały w różne dni, w różnych warunkach oświetlenia, nie unikano przy tym także znaków bardzo startych lub mocno zabrudzonych. Rzeczywiste szablony oznaczeń drogowych wykorzystano do „trenowania” systemu rozpoznawania obrazów.

Po odpowiednim jego dostosowaniu uzyskano bardzo wysoką skuteczność – 90% znaków zostało poprawnie rozpoznanych. Problem sprawiły jedynie te w dużym stopniu zniszczone i zabrudzone.

Ostateczne testy zostaną przeprowadzone, gdy gotowy będzie robot malujący. Prace nad nim wciąż trwają. Dr Rosandich przewiduje, że cały zintegrowany system, jeśli tylko przejdzie pomyślnie testy i zostanie udostępniony komercyjnie, będzie kosztował około 150 tysięcy dolarów. Czy będzie to kolejny kosztowny wynalazek, który bardziej skomplikuje pracę, niż ją ułatwić, czy zapowiadana rewolucja w renowacyjnych pracach malarskich na drogach – czas pokaże.

Szczegółowe informacje o projekcie znaleźć można w raporcie dra Rosandicha.

Źródło: paintsquare.com