Powłoki hydrofobowe oferują dziś wiele możliwości w różnych dziedzinach przemysłu. Mogą chronić przed plamami, zapobiegać tworzeniu się lodu na samolotach lub porastaniu statków. Nic więc dziwnego, że rynek rośnie.
Według firmy Global Market Insights do roku 2024 rynek farb hydrofobowych ma przekroczyć wartość 1,75 mld €. I nic dziwnego – farby te oferują takie praktyczne funkcjonalności jak zdolność samooczyszczania, odporność na plamy, są podstawą powłok antyoblodzeniowych i przeciwporostowych.
Elektronika i lotnictwo
Jednym z najważniejszych obszarów wykorzystujących dziś powłoki hydrofobowe – ponieważ bardzo dynamicznie się rozwijającym – jest elektronika. Według analityków GMI w prognozowanym okresie rynek fluoropolimerowych farb hydrofobowych w Chinach ma przekroczyć wartość 96,2 mln €.
Kolejny istotny sektor to farby lotnicze. Tempo rozwoju rynku powłok hydrobowych dla tej branży do roku 2024 ma wynieść ok. 5%. Przede wszystkim chodzi o walkę z lodem, który w lotnictwie jest poważnym problemem – tworząc się na powierzchni samolotu, zaburza dynamikę jego lotu.
W duecie z dwutlenkiem tytanu
Z kolei w USA dużym wzięciem cieszą się farby hydrofobowe z dodatkiem dwutlenku tytanu – do roku 2024 ich tamtejszy rynek ma przekroczyć wartość 17,5 mln €. Tworzą one odporne na smugi, łatwe w czyszczeniu powierzchnie, a do tego uzyskane w ten sposób powłoki są wytrzymałe, stabilne mechanicznie i pełnią funkcję barierową.
Z dobrodziejstw hydrofobowości korzystają także powłoki antymikrobowe – do roku 2024 sprzedaż farb hydrofobowych w tym sektorze ma rosnąć w tempie 4%. Szczególnie popularne stają się one na tkaninach, przy czym jako technika aplikacji coraz częściej stosowana jest metoda zol-żel.
Źródło: Global Market Insights