Nadzieją wojskowego kamuflażu może się okazać... cukier. Białoruscy naukowcy odkryli, że otrzymane z sacharozy sfery tworzące na powierzchni heksagonalną powłokę doskonale absorbują mikrofale. Oznacza to, że pokryty taką warstwą samolot staje się całkowicie niewidzialny dla wojskowych radarów.
Pomysł niewidzialnych samolotów rozpala wyobraźnię już od dawna. Aby uzyskać ten efekt, proponowano m.in. nanorurki węglowe, ale naukowcy z Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Informatyki i Radioelektroniki wpadli na inny pomysł. Wzorem stało się dla nich oko ćmy, surowcem – sacharoza.
Ich powłoka, opracowana we współpracy z Université de Lorraine we Francji to heksagonalna monowarstwa utworzona z maleńkich sfer. Ich ścianki zbudowane są z karbonizowanego cukru – sacharozy.
Ćma wciąż inspiruje
Powłoki antyrefleksyjne są dziś często stosowane na wyświetlaczach komputerów i telefonów, ale i w wojskowości. Obiekt pokryty powłoką, która w 100% pochłania promieniowanie widzialne, jest widoczny jako ciemna, bezkształtna masa. Z kolei powłoka pochłaniająca mikrofale gwarantuje, że staje się on zupełnie niewidzialny dla radarów. Wyemitowany przez radar sygnał w postaci mikrofal nie odbija się bowiem od obiektu i nie zostaje wykryty.
Taki właśnie efekt uzyskali białoruscy naukowcy. Ich sfery absorbują praktycznie całe promieniowanie z pasma Ka, któremu odpowiada częstotliwość 26-37 GHz. To mikrofale o długości 7,5 – 10 mm. Zakres pochłanianych fal można z powodzeniem dostosować zmieniając rozmiary polimerowych kulek, które wykorzystywane są do formowania sfer.
Ponadto ważna jest upakowana, heksagonalna struktura warstwy wzorowana na budowie soczewki oka ćmy, która jest najbardziej antyrefleksyjnym obiektem spotykanym w naturze. Dzięki temu darowi ewolucji owady te doskonale widzą w ciemnościach i mogą uniknąć ataku nocnych drapieżników, takich jak nietoperze. Przypomnijmy, że nie jest to jedyne odkrycie ostatnich miesięcy zainspirowane strukturą oka ćmy – wcześniej wzorowali się na niej m.in. badacze z Oak Ridge National Laboratory oraz Uniwersytetów Illinois i Massachusetts-Lowell.
Jak koraliki do dekoracji tortów
W procesie otrzymywania sfer wykorzystywane są biopolimerowe kulki, pokryte warstwą sacharozy – powszechnie występującego cukru, który można pozyskać z natury. Surowce są więc niedrogie i w pełni przyjazne środowisku.
Polimerowo-sacharozowe kulki poddawane są procesowi pirolizy, w wyniku którego polimer ulatnia się w postaci gazu, a cukier ulega zwęgleniu. W efekcie powstają puste sfery węglowe, które w kolejnym etapie poddaje się jeszcze pirolizie w strumieniu azotu, by otrzymać materiał szkłopodobny.
A jak powstaje heksagonalna monowarstwa? Główny badacz Dzmitry Bychanok tłumaczy to prosto: „Wyobraźmy sobie, że wypełnimy całkowicie dno szalki Petriego kolorowymi kuleczkami do dekoracji ciast i tortów. Dwuwymiarową warstwę heksagonalną utworzą one zupełnie spontanicznie; podobnie jest z naszymi sferami”.
Pochłania 95% fal
Skuteczność uzyskanej powłoki jest zdumiewająca – wyższa, niż jakiejkolwiek innej warstwy zaproponowanej do tej pory. „Monowarstwa utworzona ze sfer o promieniu 6 mm i grubości ścianki 5 μm gwarantuje najwyższy współczynnik absorpcji przy częstotliwości 30 GHz – ponad 95%” – stwierdzono w publikacji, która ukazała się w czasopiśmie „Applied Physics Letters”. Obecnie naukowcy pracują nad strukturą 3D, która w podobny sposób pochłania promieniowanie i być może pozwoli uzyskać jeszcze lepsze wyniki.
Źródło: American Institute of Physics