Dzięki programowi Netflixa smutny pensjonat w samym sercu Tyrolu, założony trzy lata temu przez austriacko-australijską parę, zyskał światowy szyk, zachowując równocześnie swój alpejski urok. W tej niezwykłej przemianie pomogły farby tyrolskiej marki Adler.
Fot. Arlberg Boutique Café
Historia Miriam i Dave’a to opowieść o dwójce ludzi, którzy spotykają się na przystanku autobusowym, razem spełniają marzenie o własnej restauracji i niespodziewanie zostają gwiazdami telewizyjnymi. Temu wszystkiemu towarzyszy niezwykła transformacja: zakurzonego pensjonatu z lat 70. w tyrolskiej wiosce w elegancką kawiarnię.
Alpejski urok i międzynarodowa klasa
Ta opowieść zaczyna się 20 lat temu: na przystanku autobusowym w austriackim Arlbergu Miriam poznaje Australijczyka Dave’a, który przybył do Tyrolu z drugiego końca świata. Wkrótce zostali parą i zaczęli planować wspólną przyszłość. Już wtedy ich wspólnym marzeniem było otwarcie własnej restauracji.
Marzenie spełniło się w roku 2017. Razem kupili pensjonat Edelweiss w Pettneu – rustykalny budynek w stylu lat 70. Ze swoją kreatywną kartą dań i dekoracjami vintage para starała się nadać miejscu nowy charakter, z umiarkowanym sukcesem. Aż pewnego dnia zadzwonił do nich Netflix.
Fot. Arlberg Boutique Café
Restaurants on the Edge to seria Netflixa, w której grupa ekspertów – kanadyjski szef kuchni, restaurator z Los Angeles i projektantka wnętrz – odmienia oblicze restauracji na całym świecie: od menu aż po wystrój. Poszukując obiektów do swojego programu, natknęli się na pensjonat Edelweiss. Za misję postawili sobie przemienić pensjonat w Arlberg Boutique Café – nowoczesne miejsce, łączące alpejski urok z międzynarodową klasą.
Odcienie autentyczne jak sam Tyrol
Projektantka wnętrz Karin Bohn była odpowiedzialna za wystrój lokalu. Jak mówi, chciała zachować alpejski czar górskiej chatki, dlatego postawiła na czerwony kraciasty dywan, który podkreślił piękno drewnianego parkietu, wymieniła staroświeckie obicia i zamówiła trochę nowych mebli w stylu vintage.
Wciąż jednak brakowało najważniejszego: koncepcji kolorystycznej, która stanowiłaby most między tradycyjnym a nowoczesnym, między tym, co alpejskie i tym co, modne. W jej odnalezieniu pomógł tyrolski producent farb – Adler. W jego ofercie Bohm znalazła nie tylko wysokiej jakości produkty, ale też odcienie tak żywe i autentyczne jak sam Tyrol.
Zieleń mchu i ciepły brąz drewna
Ciemna zieleń górskiego lasu, ciepłe brązowe odcienie drewna i biel przywodząca na myśl śnieg: ten zestaw dominuje obecnie w trzech pomieszczeniach restauracji. Komfortowy zakątek w rogu oraz panele na ścianach zostały zabezpieczone farbą Adler Aqua-Nova PRO w ciemnej zieleni mchu, co doskonale współgra z drewnem stołów i parkietu.
Ściany i sufity utrzymane są w miękkich tonach zieleni i beżu. To zasługa farby do wnętrz Aviva Ultra-Color. Jaśniejszymi akcentami są natomiast komody i krzesła pomalowane również wodorozcieńczalną farbą Aqua-Nova PRO.
Tak dobrze jak nigdzie
Nie tylko właściciele oraz goście byli zachwyceni przemianą dawnego pensjonatu Edelweiss – urokiem, kreatywną kuchnią i niezwykłą atmosferą Arlberg Boutique Café. Zespół Netflixa stwierdził:
W żadnym innym miejscu w całym naszym programie nie czuliśmy się tak dobrze i komfortowo jak tu, w Tyrolu.
Źródło: Adler
