Czy można zajrzeć „do wnętrza” obrazu? Sprawdzić, co kryje się pod warstwami farby? Teraz tak – dzięki specjalnemu skanerowi opracowanemu przez naukowców z Hiszpanii.
Dzięki grafenowi dzieła sztuki nie będą już mieć przed nami sekretów. Fot. ** RCB ** / Foter.com / CC BY
Skaner, który odkryje przed nami tajemnice dzieł sztuki, powstał w ramach programu INSIDDE. Nazwa jest przewrotna – z jednej strony to po prostu skrót (Integration of cost-effective Solutions for Imaging, Detection, and Digitization of hidden Elements in paintings), z drugiej – gra słów (ang. inside – wewnątrz). W ramach trzyletniego projektu, który w tym roku dobiega końca, naukowcy z Uniwersytetu w Oviedo podjęli współpracę z hiszpańskimi muzeami.
Nauka i sztuka za pan brat
Nauka ma dziś również w sztuce wiele do powiedzenia. Można ją wykorzystać do badania, odkrywania i obrazowania ukrytych w dziełach sztuki struktur, pigmentów, substancji czy interesujących defektów. Możliwości takie oferuje właśnie opracowany przez hiszpańskich badaczy skaner.
Pracuje on w różnych częstotliwościach z zakresu teraherców (THz), zaś jako powielacz częstotliwości służy tu cudowny materiał ostatnich lat – grafen. Jak tłumaczy Samuel Ver Hoeye, specjalista od telekomunikacji, jest on w stanie w stosunkowo prosty sposób generować wyższe częstotliwości z sygnałów o częstotliwościach niższych. Pozwala to głębiej wniknąć w strukturę obrazu i dokładniej zbadać jego skład chemiczny.
Tajemnicze odkrycia
Przy pomocy urządzenia można badać zarówno dwuwymiarowe obrazy, jak i obiekty trójwymiarowe – rzeźby, ceramikę itd. Kluczowa jest tu precyzja – jeśli skany nie zostaną dokładnie złożone, otrzymamy fatalną rekonstrukcję koloru i uzyskany obraz nie będzie czytelny ani wiarygodny.
Dotychczas skaner testowany był w Muzeum Sztuk Pięknych w Asturii. Naukowcy z dużym entuzjazmem mówią o swoich pierwszych odkryciach – na jednym z obrazów pod warstwami farby znajdowała się tajemnicza liczba 34, a pierwotne kolory niektórych strojów na malowidle różniły się od ostatecznych…
Za pięć lat na rynku?
Skaner grafenowy jest tańszy od podobnych sprzętów stosowanych do tej pory, ma więc większe szanse na sukces rynkowy. Prócz tego jest urządzeniem kompaktowym, można go więc przewozić na duże odległości i badać dzieła sztuki na przykład na miejscu w muzeum. Twórcy nowej technologii liczą na to, że wejdzie ona na rynek w ciągu najbliższych pięciu lat.
Źródło: paintsquare.com
