a
kontakt z nami: 785 366 475 redakcja: redakcja@rynekfarb.pl reklama: ad@rynekfarb.pl
Profesjonalnefarby.net
Rynek FarbFarby dekoracyjneEmaliowanie zegarków – sztuka wymierająca?

Emaliowanie zegarków – sztuka wymierająca?

Zmysł artystyczny, pewna ręka i niesamowita precyzja – oto, czego potrzeba, by przy pomocy emalii wyczarowywać zdobnicze cuda na zegarkach. Choć to bardzo dochodowe zajęcie, zajmujących się nim rzemieślników jest bardzo niewielu.

emaliowanie zegarków

Zegarek Mercator 2000 marki Vacheron Constantin. Fot. kitchener.lord / Foter.com / CC BY-NC-ND

Złoty emaliowany zegarek wykonany we Francji około 1630 roku. Fot. Kotomi_ / Foter.com / CC BY-NC

Emalierstwo nie dla wszystkich

Ręcznie zdobione szwajcarskie zegarki są luksusem, na który nie każdy może sobie pozwolić. Te marki Patek Philippe (firmy założonej przez polskich emigrantów, Antoniego Patka i Franciszka Czapka) czy Vacheron Constantin kosztują zwykle kilkaset tysięcy dolarów, prawdziwy majstersztyk w tej dziedzinie może jednak osiągnąć nawet milionową cenę. Mimo to popyt stale rośnie, rzemieślników zajmujących się emaliowaniem jest natomiast coraz mniej.

Dlaczego? Jest to bowiem niełatwa, a przy tym od wieków pilnie strzeżona sztuka. Wymaga niesamowitej precyzji, wyczucia i doświadczenia, ponieważ naprawdę niewiele trzeba, żeby uszkodzić materiał tak kruchy i wrażliwy jak emalia. Nic dziwnego, że doświadczeni rzemieślnicy, najlepsi w swym fachu, niechętnie pracują dla dużych firm i wolą zajmować się zdobieniem zegarków na własną rękę.

Emaliowany zegarek z XIX wieku. Fot. Cliff (Wikimedia Commons)

Na czym to polega?

Emalia jest rodzajem szkliwa ceramicznego, któremu odpowiednią barwę nadają tlenki metali (na przykład fioletową – związki manganu, niebieską – tlenki kobaltu, zieloną – związki miedzi). Nanosi się ją na metalową tarczę zegarka przy pomocy pędzelka, przy czym jest kilka podstawowych technik emalierskich. Na przykład technika komórkowa (tzw. emaliowanie cloisonné) polega na wypełnianiu emalią komórek umieszczonych na podłożu, technika żłobkowa – wypełnianiu żłobków wykonanych dłutem, itd.

Oczywiście już ten pierwszy etap jest niezwykle skomplikowany i wymaga wprawnej ręki, trudności mogą się jednak pojawić i w drugim etapie, czyli przy wypalaniu. Po umieszczeniu w piecu emalia topi się i uzyskuje zachwycający kolor i połysk, ale jeśli temperatura będzie nieodpowiednia, malowany element zostanie wyjęty zbyt szybko albo pozostanie w piecu zbyt długo, pojawią się spękania. Tak powstałych zniszczeń oczywiście nie można naprawić, więc trzeba zacząć wszystko od początku. Proces emaliowania jednego zegarka może zająć nawet kilka miesięcy.

Emaliowany zegarek z Birmingham, wykonany w 1866 roku. Fot. WAVE: Galleries, Museums, Archives of Wolverhampton / Foter.com / CC-BY-NC-SA

Gra jest jednak warta świeczki. Emaliowany zegarek prezentuje się przepięknie, a kolor emalii jest bardzo trwały – przetrwa bez szwanku setki lat.

Wspieranie tradycji

Duzi wytwórcy zdobionych zegarków szukają więc na gwałt rzemieślników, którzy swoim talentem i doświadczeniem wesprą ich produkcję. Jeden z takich wytwórców, Richemont, poszedł o krok dalej – buduje właśnie specjalny campus, w którym od 2016 szkoleni będą emalierzy i rytownicy. Patek Philippe stawia jednak na artystów niezależnych, którzy posiadają doskonale wykształcony zmysł twórczy i posługują się często bogatym doświadczeniem odziedziczonym po krewnych. Warto bowiem wspierać emalierskie tradycje – to dzięki nim powstały dzieła, które zachwycają od tysięcy lat.

Źródło: Onet