Eksperci od kolorów z Pantone zajęli się jednym z najgorętszych tematów tegorocznych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Jaki odcień pomarańczowego ma twarz Donalda Trumpa?
Fot. Michael Vadon / Foter.com / CC BY-SA, Pantone
Nie jest jednym z Oompa Loompów z Charliego i Fabryki Czekolady, choć łatwo o taką pomyłkę. Obywatele zachodzą w głowę, skąd wziął się pomarańczowy kolor skóry kandydata republikanów. Czy to samoopalacz? Solarium? Skutki uboczne kosmetycznego zabiegu? A może po prostu amerykański kandydat na prezydenta… bardzo lubi marchew?
Nigdy się tego nie dowiemy. Możemy za to stwierdzić co innego – jaki odcień z palety Pantone ma twarz Donalda Trumpa. Zadania podjęła się Laurie Pressman, wiceprezeska Pantone Color Institute.
Twarz w kolorze Gold Flame
Ekspertka dokonała oceny na podstawie kilku zdjęć dostarczonych przez edytora. Oczywiście nie jest to idealna metoda – kolory na zdjęciu to w dużej mierze sprawka oświetlenia oraz późniejszej obróbki obrazu. Najlepszą opcją byłoby przystawienie wzorników do twarzy kandydata w kontrolowanym oświetleniu. Ale skoro ze względów oczywistych nie jest to możliwe…
Analiza fotografii wykazała, że twarz Trumpa ma wiele różnych odcieni, od brązowych do złociście żółtych. Specjalistka wyróżniła takie kolory z Palety Pantone jak Burnt Orange, Desert Sun, Golden Orange, Autumn Blaze, Orange Rust i Burnt Ochre. Jak mówi Pressman, dodatkowo zaskoczyło ją to, że na niektórych zdjęciach fragmenty twarzy Trumpa mają identyczny kolor jak jego włosy. Ostatecznie, po zmiksowaniu wszystkich odcieni jego skóry, uzyskamy kolor w rodzaju Pantone 16-1449 – Gold Flame!
Czemu jest pomarańczowy?
Odcień taki jak Gold Flame wyraża siłę i wytrwałość, ale też żywiołowość i towarzyskość. Czy to celowa strategia? Inicjatorzy eksperymentu sugerują, że: a) Trump jest pomarańczowy, ponieważ ten kolor odzwierciedla jego krzykliwą osobowość, b) Trump jest pomarańczowy, ponieważ to kolor, który pobudza do działania.
Nie wiemy, ile w tym racji. Wiemy za to jedno – nie było jeszcze kandydata na prezydenta, w przypadku którego tak wiele uwagi poświęcano by… kolorowi jego twarzy. A w końcu nieważne, jak mówią. Byle mówili.
Źródło: fastcodesign.com
