a
kontakt z nami: 785 366 475 redakcja: redakcja@rynekfarb.pl reklama: ad@rynekfarb.pl
Profesjonalnefarby.net
Rynek FarbFarby przemysłoweCzy farba proszkowa ocali Ziemię przed apokalipsą?

Czy farba proszkowa ocali Ziemię przed apokalipsą?

Temat apokalipsy pojawia się dziś często, nie tylko w czarnowidztwach samozwańczych wieszczów, ale i w poważnych naukowych debatach. Krążące w pobliżu Ziemi obiekty, takie jak asteroida Apophis, wywołują niepokój i pobudzają do poszukiwania nowych rozwiązań mających ocalić nas przed ewentualną katastrofą. Jeden z pomysłów, dość oryginalny, to coś z branży lakierniczej – farba proszkowa, która z drobną pomocą fizyki miałaby zmienić tor lotu asteroidy.

farba proszkowa

Fot. lwpkommunikacio / Foter.com / CC BY

Brzmi nieco „kosmicznie”, ale to czysta fizyka. Tzw. efekt Jarkowskiego powoduje, że ogrzewany nierównomiernie w czasie obiekt w przestrzeni kosmicznej (np. wirująca asteroida w pobliżu Słońca) emituje z ogrzanej powierzchni promieniowanie, zmieniające nieco jego prędkość i tor ruchu.

Dr David Hyland z Texas A&M University proponuje wzmocnić ten efekt, nadając asteroidzie inne właściwości optyczne, czyli po prostu przemalowując ją – pokrywając na przykład jedną jej połowę czarną farbą. Nie jest pierwszym, który wpadł na ten trop. Uprzedził go Sung Wook Paek, student z MIT, który w ubiegłym roku zaproponował strzelanie do asteroidy kulkami farby, podobnie jak w zabawie w paintball. Ten sposób aplikacji farby nie spodobał się jednak Hylandowi, który stwierdził że trudno będzie otrzymać kulki na tyle trwałe, aby dotarły do asteroidy, ale na tyle nietrwałe, żeby pękły w zderzeniu z jej powierzchnią.

Zaproponował więc konkurencyjne rozwiązanie – tryboelektryczne działa ostrzeliwujące asteroidę cząsteczkami farby z okolicznych satelitów. Tryboelektryczne – to znaczy zbudowane z długich rur, którymi przelatywać miałyby cząstki farby, ocierając się o ścianki i przyłączając przy okazji elektrony. Efektem jest ujemnie naładowany proszek, który łączy się z dodatnio naładowaną powierzchnią asteroidy i topi się pod wpływem promieniowania słonecznego, tworząc na zagrażającym Ziemi obiekcie zwartą warstewkę. Co prawda kumulacja efektu Jarkowskiego na tyle, aby zmusić asteroidę do ominięcia Ziemi potrwałaby kilkanaście lat, ale naukowcy optymistycznie zakładają, że realne zagrożenie nie pojawi się tak szybko.

Nie obyło się bez głosów krytyki. Jay Melosh, geolog z Purdue University, zauważa że o ile powierzchnia asteroidy jest naładowana dodatnio, nie wiadomo jeszcze dokładnie jakie pola elektryczne występują w jej najbliższym otoczeniu, i czy nie przeszkodzą w bezproblemowym doprowadzeniu farby do miejsca przeznaczenia. Osobiście Melosh nie ufa długoterminowym rozwiązaniom, sam najchętniej wytoczyłby przeciwko asteroidom ciężkie działa – głowice jądrowe i ogromne impaktory. Z kolei były astronauta Rusty Schweickart twierdzi, że pomysł Hylanda sprawdzi się tylko dla niektórych obiektów, takich jak asteroida Apophis, na której naukowiec chce przeprowadzić testy. Hyland jednak nie zraża się – mówi że jest świadom że jego farba proszkowa to nie rozwiązanie uniwersalne, ale na wypadek ewentualnego zagrożenia dobrze jest mieć na podorędziu tak dużo narzędzi, jak to tylko możliwe.

Kolejna propozycja pojawiła się niedawno i wyszła od zespołu badawczego, na czele którego stanął Shen Ge, współzałożyciel Scientific Preparatory Academy for Cosmic Explorers (SPACE). Grupa postawiła na prostotę – żadnego strzelania do asteroidy kulkami farby, żadnego kosmicznego paintballu ani tryboelektrycznych dział, zwykłe malowanie natryskowe, ale oczywiście odpowiednio przystosowane. A o tym, że swoje badania zespół traktuje bardzo poważnie, świadczy precyzyjnie przygotowany plan oraz wsparcie ze strony firmy Experimental Center for Applied Physical Systems LLC.

Pierwszym krokiem wspomnianego planu ma być dostosowanie sprzętu do malowania natryskowego do pracy w kosmosie. Kolejny krok to lot testowy statku kosmicznego wyposażonego w opracowany system, SATS (Surface Albedo Treatment System), w niskiej orbicie okołoziemskiej. Ostatni – lot na asteroidę i testowanie na niej opracowanego rozwiązania. Zgodnie z przewidywaniami suche, ujemnie naładowane cząsteczki farby zostaną rozpylone na dodatnie naładowanej powierzchni asteroidy, a następnie pod wpływem promieniowania słonecznego ulegną stopieniu i usieciowaniu. Taka powłoka zagwarantowałaby trwałą zmianę toru lotu obiektu, a ponieważ byłaby nanoszona bezpośrednio na asteroidzie, nie byłoby problemu z polami elektrycznymi w pobliżu niej które nie pozwoliłyby farbie dostać się na podłoże.

Zanim jednak SATS powędruje w kosmos, zostanie dokładnie przetestowany w symulowanych warunkach kosmicznych (komora próżniowa, promiennik UV). Jak zapewniają naukowcy, testy przeprowadzone zostaną na wielu różnych powierzchniach, tak aby przewidzieć wszystkie możliwe sytuacje. Więcej na temat prac zespołu ze SPACE – w opublikowanym przez nich artykule naukowym.

Apophis ma być najbliżej Ziemi 13 kwietnia 2029 roku. Zdaniem specjalistów prawdopodobieństwo zderzenia jest bardzo niskie, nie zmienia to jednak faktu, że kiedyś inna asteroida może naprawdę zagrozić bezpieczeństwu naszej planety. A bliskość Apophis to świetna okazja, żeby przetestować potencjalne sposoby obrony przed katastrofą.

Źródło: paintsquare.com